Krakowska policja szuka świadków pobicia dziewczynki

Niech matka (Kinga) pokaże wypis ze szpitala.
Dziecko nie miało najmniejszych śladów pobicia. Matka z partnerem "dostarczyła" dziecko do szpitala ok godzi. 21, a o 21:30 wyszła sobie zostawiając niby pobitą i w traumie dziewczynkę?
Dziecko nie miało żadnej traumy, ani oznak wystraszenia. Po wizycie mamy dziewczynka zaczęła skarżyć się na ból brzucha. Lekarze podejrzewając spisek mamy podali sól fizjologiczną zamiast leków przeciwbólowych i ... ból minął. Wg matki było podejrzenie pęknięcia śledziony, nerek i pękniętych żeber. A tym czasem Wiktoria nie miała nawet jednego siniaka, ani obicia.
Dziewczyna normalnie poruszała się po oddziale, bez oznak bólu.
Aferę rozkręca mamusia.

Opisywane miejsce nie należy do Nowej Huty. To w dzielnicy Bieńczyce. Zbędne i nietrafione są zatem komentarze, że w Nowej Hucie to wiadomo. Ponadto Nowa Huta jest dzielnicą Krakowa, podobnie Bieńczyce - tak więc zdarzenie miało miejsce w Krakowie. I tak na koniec gratulacje dla tych, którzy dalej wyłączają Hutę z Krakowa. Brawo dla Was.

I nagle nikt nic nie widział?! Znieczulica naszego społeczeństwa brak reakcji powinna być tak samo karana jak samo zajście, pobicie czy napady. Czego się bać?! 17tki, która w amoku łamie żebra 10latce?! Wstyd mi za nasz kraj w takich momentach!!!

Nowa Huta czy Kraków?

Kolego ta dziewczynka miała 10 lat a została zaatakowana przez dwie 17 latki. Dalej uważasz że miała smyczke klubu?

Sprawa pewno wygląda tak jak inne tego typu.
Idzie jedna z wywaloną smyczką XXX - klubu, przechodzą koło niej dwie inne typiary z innej grupy - obcinka... i się zaczyna. Sprawa wyjaśniona.

Jagielonskie to Nowa Huta?? ??

Badzcie panstwo bardziej precyzyjni podajac miejsce w ktorym doszlo do tego karygodnego zdarzenia. Przeciez nawet na ucho jak sie slyszy os. Jagiellonskie, to jest wiadome, ze to nie Krakow a Nowa Huta.