- Ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt zgodnie z ustawą o ochronie przyrody to miejsce, w którym jest prowadzone leczenie i rehabilitacja zwierząt dziko występujących, wymagających okresowej opieki człowieka w celu przywrócenia ich do środowiska przyrodniczego. Porównywanie ośrodka dla zwierząt do spalarni czy centrum recyklingu jest nieuprawnione i zepchnięte do działalności uciążliwej dla mieszkańców - wyjaśnia krakowski magistrat.
Dalej urzędnicy wyjaśniają też, że ośrodek rehabilitacji to placówka zamknięta o ograniczonym dostępie dla osób postronnych, z uwagi na konieczność zapewnienia spokoju dzikim zwierzętom, które tam trafią oraz przeciwdziałaniu przenoszenia czynników chorobowych z zewnątrz. Jak zapewnia magistrat, właśnie dlatego nie jest przewidywane zwiększenie natężenia ruchu w tym rejonie.
O jakim budynku mowa?
- Teren, który jest brany pod uwagę położony jest w znacznym oddaleniu od zabudowy mieszkaniowej, w rejonie lasów miejskich oraz oczyszczalni, gdzie nie ma optymalnych warunków do realizacji zabudowy mieszkaniowej. Zagospodarowanie będzie obejmować budynek o kubaturze zależnej od możliwości finansowych miasta, jak również szczelnie ogrodzone wybiegi zewnętrzne z systemem specjalistycznych wolier dla różnych grup zwierząt gatunków powszechnie spotykanych w mieście - czytamy w komunikacie.
Jakie zwierzęta będą leczone?
Pod opiekę ośrodka będą trafiały zwierzęta dziko żyję, który uległy wypadkowi, ranne, ale też młode i nieporadne osobniki, które zostały porzucone przez rodziców, albo zabrane przez mieszkańców i wymagają odchowania.
- Najbardziej liczną grupą zwierząt, jakie są przewidywane w ośrodku są te najdrobniejsze czyli ptaki, jeże, oraz wiewiórki. Z większej zwierzyny mogą znaleźć się sarny, lisy oraz jelenie, przy czym w przypadku większych zwierząt istotnym jest ich szybki powrót do natury i nie ma uzasadnienia dla ich długotrwałego przetrzymywanie - zapewnia magistrat.
"Nie jest brane pod uwagę łączenie ośrodka rehabilitacji z grzebowiskiem"
Wydział Środowiska, Klimatu i Powietrza UMK wyjaśnia, że trwają prace koncepcyjne, polegające na przygotowaniu stosownej dokumentacji do sformułowania wniosku o decyzję ustalającą lokalizację. Zaproponowane treny nie stanowią własności Gminy Miejskiej Kraków i obecnie prowadzone są analizy i rozmowy dotyczące możliwości wykupu tych terenów.
- Spotkanie z Radą i Zarządem Dzielnicy XVIII Nowa Huta, a później również spotkanie konsultacyjne z mieszkańcami odbędą się po rozeznaniu możliwości wykupu działek. Oprócz spotkań z mieszkańcami, Radą Dzielnicy oraz zainteresowanymi organizacjami pozarządowymi planowane jest powstanie specjalnej zakładki na stronie Wydziału Środowiska, Klimatu i Powietrza poświęconej powstawaniu ośrodka, niemniej jednak będzie to możliwe po pozyskaniu gruntu oraz dokumentów związanych z możliwością realizacji tego typu inwestycji - zapewnia magistrat.
