Turyści są zachwyceni, w przeciwieństwie do urzędników. Ci twierdzą, że piwny autobus działa bez wymaganej koncesji, a straż miejska sprawdzi, czy jego klienci nie łamią zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych.
Dziwny pojazd można spotkać pod Teatrem im. J. Słowackiego lub na placu Mariackim. 20-minutowa przejażdżka kosztuje 10 zł lub 2,5 euro.
W tym trunek gratis - pół litra piwa w puszce. Wycieczka bez napoju kosztuje 8 zł. W pojeździe słychać głośną muzykę, a jego dach miga kolorowymi światłami. Nieletnich ma odstraszać naklejka "Osobom poniżej 18 lat alkoholu nie podajemy".
Zadzwoniliśmy do firmy prowadzącej pojazd, udając klientów.
- Jeśli reflektowałby pan na dłuższy przejazd - za pół godziny mogą być dwa piwka, za 45 minut trzy, a do godziny cztery - mówi przedstawiciel firmy. - Jeździmy w strefie B i po Rynku Głównym między godziną 18 a 20 - dodaje.
Pytamy, czy wszystko jest legalne. - Alkohol pity jest na terenie prywatnym. To jest pojazd przeznaczony do picia alkoholu. Nie potrzebujemy licencji, bo go nie sprzedajemy - mówi nasz rozmówca.
Nie zgadzają się z nim urzędnicy. - Nie wydawaliśmy żadnego pozwolenia na taką działalność. Zgoda na dystrybucję alkoholu, niezależnie od tego, czy jest on rozdawany za darmo czy sprzedawany, musi być - mówi Anna Broś-Milc, zastępca dyrektora wydziału spraw administracyjnych UMK. Urzędnicy mogą sprawę skierować do sądu.
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!