Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska przedstawił wstępną listę programów do realizacji na kolejne lata. Czeka ona teraz na akceptację Ministerstwa Środowiska, ale resort raczej nie zmieni jej kształtu. Na liście brakuje programów Kawka (wspierał wymianę starych pieców na kotły nowej generacji) i Ryś (termomodernizacja budynków jednorodzinnych). To jeszcze nie oficjalne wygaszenie programów, ale wiele wskazuje na to, że czeka je właśnie taki los.
Na decyzji NFOŚ w sprawie Kawki i Rysia suchej nitki nie zostawia Polski Alarm Smogowy. – Bez tych dopłat program wymiany kotłów w wielu miastach może ponieść porażkę. Czeka nas ciężka smogowa zima – mówi Andrzej Guła, lider PAS.
Ostatni nabór do Kawki zakończył się w styczniu. Wydano 50 mln zł, zostało jeszcze 70. Pieniądze mają być rozdysponowane do 2018 r. Urzędnicy NFOŚ tłumaczą, że program będzie więc realizowany. Odstąpienie od podpisanych wniosków oznaczałoby jednak wejście na drogę sądową. A kolejnej edycji Kawki nie będzie.
– Nie była planowana kontynuacja programu. NFOŚ już wcześniej nie zakładał dalszych naborów w ramach Kawki, w związku z innymi zobowiązaniami narzuconymi dyrektywą unijną – mówi Sławomir Kmiecik, rzecznik NFOŚ.
Pytamy NFOŚ, czy w zamian pojawi się inny program, który wspierałby wymianę palenisk. – Na pewno będziemy dbać o jakość powietrza i będziemy finansować działania zmierzające do ochrony klimatu – odpowiada rzecznik Kmiecik.
Prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Krakowie przyznaje, że wciąż nie dostali od NFOŚ 20 mln zł z ostatniej edycji Kawki.
– Wnioskowaliśmy o 40 mln, ale przyznano nam połowę. Ponieważ nie było oficjalnego pisma o wstrzymaniu dotacji, to wciąż czekamy – mówi Małgorzata Mrugała. Dodaje, że w Małopolsce był ogromny boom na Kawkę. Zgłosiły się 24 gminy, które miały dostać 45 proc. dofinansowania z NFOŚ i drugie tyle z WFOŚ. Póki nie ma pieniędzy z NFOŚ, WFOŚ nie może wypłacać środków.
W Polsce mamy ok. 3 mln trujących pieców (w Małopolsce 155 tys.). Dzięki Kawce udało się zlikwidować ok. 35 tys. z nich.
Z walki o czyste powietrze nie rezygnuje natomiast Urząd Marszałkowski, który od 22 czerwca rozpocznie wdrażanie w województwie programu Life. W jego ramach zostaną zatrudnieni eko-doradcy, którzy mają pomagać Małopolanom m.in. pozyskiwać środki na ograniczanie emisji zanieczyszczeń. Program był zagrożony, bo NFOŚ odmówił wsparcia go kwotą 20 mln zł. Całość opiewała na 71 mln zł, w tym dofinansowanie unijne 42 mln zł. Zależało jednak ono od wkładu pozostałych partnerów. Ostatecznie urząd zaangażował jeszcze więcej gmin, w sumie 59, dzięki czemu udało się zagwarantować całą kwotę. Program dofinansował WFOŚ kwotą 6,8 mln zł.
