- W tym roku wyremontowano salę do porodów rodzinnych i łazienki. Koszt inwestycji z pewnością przekroczył 100 tys. zł, a teraz oddział położniczy idzie do zamknięcia - mówi nam jeden z lekarzy. Zastrzega sobie anonimowość, bo dyrektor szpitala Brunon Lalik zabronił rozmów na ten temat. Informacji o restrukturyzacji nie pozwolił ujawniać nawet... rzecznikowi prasowemu. Tymczasem w szpitalu aż wrze.
Geriatria to same straty
Jak udało nam się ustalić, każdy z likwidowanych oddziałów jest dochodowy. W odróżnieniu od oddziału geriatrycznego, który ciągle jest na minusie, na dodatek wcale nie brakuje w nim miejsc. Dlaczego dyrektor zamyka rentowne oddziały, a chce rozbudować nierentowny? Czy ma jakiś plan, jak utrzymać placówkę o nowym profilu? Z tym i innymi pytaniami odesłano nas do rzecznika prasowego służby zdrowia w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Jarosław Buczek poinformował jedynie, że wniosek o restrukturyzację krakowskiego szpitala nie wpłynął jeszcze do resortu, dlatego o zmianach nie może nic powiedzieć.
Dr Andrzej Kulig, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, w którym także jest oddział geriatryczny, nie pozostawia złudzeń.
- Geriatria to dramatycznie nieopłacalny oddział. Gdyby nie potrzeby społeczne i edukacyjne (studenci medycyny uczą się opieki nad starszymi), byłby to pierwszy oddział do zamknięcia. Rocznie przynosi 2,5 mln zł strat - mówi dyrektor.
Miejsc dla dzieci brakuje
Likwidacja pediatrii w szpitalu MSW oznacza, że w mieście ubędzie ok. 20 łóżek dla najmłodszych pacjentów. Decyzja jest dziwna, bo znalezienie miejsca dla chorego dziecka w Krakowie ostatnio niemal graniczy z cudem.
- Obłożenie na oddziałach pediatrycznych w Małopolsce w skali roku wynosi ok. 60 proc. Jednak w okresie jesienno -zimowym zdarza się, że w Krakowie brakuje łóżek dla dzieci. Z taką sytuacją mamy do czynienia obecnie - tłumaczy prof. Krzysztof Fyderek, konsultant ds. pediatrii w Małopolsce.
Dodaje, że decyzja o zamknięciu oddziału pediatrycznego w szpitalu MSW jest, jego zdaniem, zła. - To bardzo dobry oddział, z bardzo dobrym personelem. W Małopolsce ciągle jeszcze mamy przecież dodatni przyrost naturalny, a liczba miejsc w szpitalach dla dzieci maleje z każdym rokiem - ubolewa prof. Fyderek. Pracownicy szpitala MSW przypominają, że w ubiegłym roku dyrektor kupił nowe łóżka pediatryczne. - Gdzie tu gospodarność? Przecież od grudnia te łóżka będą niepotrzebne - uważa jeden z lekarzy.
Kameralna atmosfera
Oddział położniczy z neonatologią w MSW cieszy się od lat zaufaniem pacjentek. Jest chwalony głównie za kameralna atmosferę - kilkanaście łóżek sprawia, że personel zna imiona rodzących pań, a nawet ich dzieci. - Przez lata wypracowywaliśmy pewne zasady i standardy podejścia do rodzących. Teraz wszystko zostanie zaprzepaszczone - mówi pracownik oddziału.
Nie wiadomo, co stanie się z personelem likwidowanych oddziałów. Podobno części z nich dyrekcja chce zaproponować połówki etatów na innych oddziałach. Część ma zostać przeniesiona do innych placówek. - Obiecywano nam etaty w jednym z krakowskich szpitali. Gdy tam zadzwoniliśmy, okazało się, że nikt o niczym nie wie - mówi jeden z lekarzy.
Pracownicy obawiają się, że kolejnym krokiem będzie likwidacja ginekologii, bo bez położnictwa oddział nie zarobi na swoje utrzymanie.
***
Personel likwidowanych oddziałów wysłał pismo do Departamentu Zdrowia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (któremu podlega krakowski szpital). Pracownicy domagają się zawieszenia dyrekcji szpitala i przeprowadzenia kontroli. W piśmie wskazują m.in., że zabiegi położnicze jako jedne z nielicznych nie są limitowane przez NFZ. Stanowią jedno z najcenniejszych i najbezpieczniejszych źródeł finansowania dla szpitala (przekroczenie limitu usług nie ma przełożenia na straty finansowe). "Nie mamy pewności, czy planowana restrukturyzacja odbędzie się z zachowaniem bezpieczeństwa personelu i pacjentów. Dotychczasowe zapowiedzi budzą nasz niepokój. Czy istnieje logiczny, uzasadniony finansowo plan restrukturyzacji?" - napisali pracownicy. Czekają na odpowiedź.
Napisz do autorki:
[email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+