Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowskie Mieszkanie Plus. Miało być tanio, jest drogo, a w lokalach są usterki. Najemcy rozgoryczeni. Spółka PFR odpiera zarzuty

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Osiedle na Klinach
Osiedle na Klinach Archiwum PPG
Wysokie stawki czynszów bliskie rynkowych, grzyb na ścianach, znaki zapytania w sprawie dojścia do własności - mieszkańcy lokali na krakowskich Klinach, które powstały w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus, nie kryją rozgoryczenia tym, jak został on zrealizowany. - Utknęliśmy w samym środku nieudanego projektu z wygórowanymi czynszami - mówili lokatorzy podczas środowej sesji Rady Miasta Krakowa. Odpowiedzialna za realizację programu spółka PFR Nieruchomości odpierała zarzuty. - Analiza ofert występujących na krakowskim rynku najmu pokazuje, że średni czynsz w tym rejonie wynosi 46 zł/mkw. Oznacza to, że oferowana przez nas średnia stawka jest około 30 proc. niższa - twierdzi jej prezes Wojciech Caruk. Zapewnia również, że z kolei usterki są zgłaszane do wykonawcy inwestycji z żądaniem ich naprawy.

Mieszkanie Plus w Krakowie

- Jak chodzi o budownictwo społeczne w Polsce, to każdy rząd po 1989 r. musi sobie posypać głowę popiołem. Żadnemu nie udało się zrealizować w stu procentach swoich szumnych zapowiedzi. Podobnie jest z programem Mieszkanie Plus - komentował podczas środowej (22.2) sesji Rady Miasta Krakowa Łukasz Maślona z Krakowa dla Mieszkańców, którego klub przygotował rezolucję do premiera, Senatu, Sejmu oraz państwowej spółki PFR Nieruchomości. Radni miejscy domagają się od nich podjęcia działań, które doprowadzą do poprawy sytuacji lokatorów, którzy wprowadzili się do mieszkań plus, wybudowanych na krakowskich Klinach przy ulicy Anny Szwed-Śniadowskiej. Ostatecznie dokument został przegłosowany przez radę miasta.

Radni napisali w rezolucji, że koszty najmu mieszkań plus, które miały być lokalami tanimi, zbliżają się do stawek rynkowych. Dodatkowo mieszkający na osiedlu przy ulicy Anny Szwed-Śniadowskiej mają zmagać się z wieloma problemami, np. z zalewaniem lokali, a usterki są usuwane w sposób opieszały.

Zaufali obietnicom, teraz mają kłopoty

- Wraz z żoną jesteśmy osobami niepełnosprawnymi. Do mieszkania plus na Klinach wprowadziliśmy się w sierpniu 2022 roku. Do dziś nie otrzymałem informacji, kiedy zostanie nam udostępniona komórka lokatorska - mówił podczas sesji RMK pan Zbigniew. Dodał, że w niektórych mieszkaniach pojawia się grzyb oraz wilgoć. Przedstawiciele PFR Nieruchomości odbijają piłeczkę i przekonują, że "we wszystkich nowopowstałych inwestycjach mieszkaniowych występują usterki". - Wszystkie zgłoszenia najemców są niezwłocznie przekazywane do generalnego wykonawcy inwestycji z żądaniem usunięcia usterki - twierdzą w państwowej spółce.

Usterki to niejedyny problem mieszkańców osiedla przy Anny Szwed-Śniadowskiej. Niektórzy z nich niepokoją się również, że nie będą mogli, zgodnie z obietnicami ze strony PFR, przejąć lokali na własność w przyszłości. Także radni wyrazili podobną obawę w przegłosowanej rezolucji. Zauważyli, że spółka wycofała się z modelu najmu, który jest oparty na tzw. formule dojścia do własności. - Niektórzy z nas zdecydowali się na udział w programie wyłącznie dlatego, że w przyszłości mieszkania będą nasze. Dojście do własności jest aktualnie niewiadomą - mówiła pani Ewelina, która także mieszka na Klinach.

Prezes PFR Nieruchomości Wojciech Caruk zapewnił mieszkańców, że będą mieli możliwość stać się właścicielami lokali przy ulicy Anny Szwed-Śniadowskiej. - Na początku mieszkańcom proponowana jest dwuletnia umowa najmu. Po 24 miesiącach lokatorzy mogą zdecydować, czy chcą skorzystać z możliwości dojścia do własności. Odbywa się to na zasadzie podpisania umowy notarialnej. Tak jest również w przypadku krakowskiego projektu na Klinach - dodawał prezes PFR.

Osiedle na Klinach
Osiedle na Klinach Archiwum PPG

Miało być tanio, jest drogo

Kolejne kontrowersje wśród lokatorów budzi fakt, że mieszkania plus miały być tanie, a tymczasem ich najemcy zwracają uwagę, że opłaty zbliżają się do tych, które obowiązują obecnie na rynku prywatnym.

- Za 45-metrowe mieszkanie płacimy z partnerem ponad 3 tys. zł miesięcznie. Sam czynsz po waloryzacji to jest kwota 1479 zł. Do tego trzeba jeszcze doliczyć opłatę eksploatacyjną oraz opłaty za media. Te drugie, jak wiadomo, ciągle wzrastają - mówiła podczas sesji jedna z mieszkanek. - Moja poprzedniczka wypowiadała się, że wcześniej wynajmowała ponad 50-metrowe mieszkanie na rynku prywatnym i czynsz wynosił około 24 zł miesięcznie za metr kwadratowy. Teraz na Klinach płaci - za 34-metrowy lokal - 34 zł - mówiła do radnych mieszkanka.

Radny Łukasz Sęk (Platforma-Koalicja Obywatelska) zwrócił uwagę, że stawki czynszów są czterokrotnie wyższe od tych, które początkowo zapowiadał PFR. - Trudno się dziwić rozgoryczeniu mieszkańców, którzy zaufali obietnicom, a teraz mają kłopoty. - To inny program od tego, który był zapowiadany. Utknęliśmy w samym środku nieudanego projektu z wygórowanymi czynszami - dodawała pani Ewelina, jedna z lokatorek. Z kolei radny Michał Starobrat z Nowoczesnego Krakowa przekonywał: - Nikt nie mówi, że ten program jest zły. Mówimy tylko, że musi on funkcjonować sprawiedliwie. Nie zmienia się reguł w trakcie gry - komentował Starobrat.

Przedstawiciele PFR tłumaczyli, że spółka działa na rynkowych warunkach. - Oczekiwanie, że działając w sposób w pełni rynkowy, na końcu uzyskamy ceny najmu nierynkowe, jest nierealne. Ale co istotne: nam i tak udaje się utrzymać czynsz na niższym poziomie niż ten rynkowy. Analiza ofert występujących na krakowskim rynku najmu pokazuje, że średni czynsz w tym rejonie wynosi 46 zł/mkw. Oznacza to, że oferowana przez nas średnia stawka jest około 30 proc. niższa. Nasze mieszkania to lokale w nowych inwestycjach, wykończone i właśnie z takimi ofertami powinny być porównywane. Pamiętajmy, że Fundusz działa w sposób rynkowy. Za projekty, prace budowlane płacimy rynkowe stawki - twierdzi PFR.

- Na tym właśnie polega problem tego programu, że na zasadach rynkowych realizuje się politykę społeczną - komentował radny Łukasz Maślona z Krakowa dla Mieszkańców. Stąd rezolucja skierowana do premiera, Sejmu, Senatu i PFR, żeby skorygować zapisy programu, tak żeby był bardziej sprawiedliwy dla tych, którzy zaufali spółce i zamieszkali m.in. w mieszkaniach na Klinach.

Przy ulicy Anny Szwed-Śniadowskiej wybudowano 481 mieszkań w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus, realizowanego przez PFR Nieruchomości. To łącznie osiem bloków, w których wolnych pozostaje około 20 mieszkań. - A nadal nie wyczerpaliśmy listy osób, które brały udział w naborze - podkreśla prezes Wojciech Caruk. Zgodnie z założeniami celem programu jest wsparcie rodzin, które nie mogą pozwolić sobie na zakup własnego mieszkania z powodu niewystarczającej zdolności kredytowej.

W Małopolsce mieszkania plus powstały też np. w Lusławicach (gmina Zakliczyn). W wybudowanym trzypiętrowym budynku znalazło się 40 jedno-, dwu- i trzypokojowych mieszkań o powierzchni od 30 do ponad 50 metrów kwadratowych. Zadaliśmy pytania PFR Nieruchomości, ile jeszcze lokali w ramach programu zostanie wybudowanych w województwie małopolskim. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska