Kraków walczy o Społeczną Agencję Najmu, która zajmie się znalezieniem mieszkań dla osób o niskich dochodach

- W połowie lutego Europejski Fundusz Rozwoju Społecznego ogłosił konkurs na sfinansowanie Społecznych Agencji Najmu. W jego ramach przeznaczonych jest 100 milionów złotych. Grant jednostkowy może być na poziomie do 10 milionów złotych. O taki grant walczymy - wyjaśnia wiceprezydent Krakowa Bogusław Kośmider.

Konkurs zakłada, że do powołania SAN miasto nie potrzebuje wkładu własnego, dofinansowanie zadania trwałoby 3,5 roku, a przez ostanie półtora roku pieniądze ma zabezpieczać gmina. - Główne wydatki Społecznej Agencji Najmu na jej powołanie, wyremontowanie pustostanów i zarządzanie nimi będą ponoszone w początkowym okresie działalności - podkreśla wiceprezydent Bogusław Kośmider.

W ramach SAN wynajęte pustostany mają być też odpowiednio wyposażone. W tym zakresie przewidywany jest udział jednostek miejskich: Grodzkiego Urzędu Pracy, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Krakowa. Zaangażowany może być także m.in. Wydział Świadczeń Społecznych.

Co z tego mogą mieć mieszkańcy? - Nową możliwość dostępu do mieszkań. W Europie taka formuła już funkcjonuje. Jako wzorzec wielokrotnie wskazywany był Wiedeń. Tam takich mieszkań jest prawie 200 tysięcy i to jest druga poza własnością gminy forma pozyskiwania lokali mieszkalnych - mówi wiceprezydent Bogusław Kośmider.

Przypomina, że według niektórych szacunków w Krakowie jest ok. 60 tysięcy pustostanów prywatnych, mieszkań, które zostały kupione, ale nie są wynajmowane, stanowią dla właścicieli lokatę pieniędzy. Okazuje się, że dla części właścicieli mieszkań lepiej trzymać je puste i mieć zysk na wzroście ich wartości.

- Społeczna Agencja Najmu z racji tego, że stroną jest tutaj gmina, a nie wynajmująca osoba, stanowi dla właścicieli nieruchomości stosunkowo najbezpieczniejszego partnera, zarówno finansowego jak i merytorycznego. Zdarzają się osoby, które po wynajęciu demolują mieszkania, nie chcą ich opuścić itd. Społeczna Agencja Najmu jest antidotum na to - zaznacza wiceprezydent Bogusław Kośmider. - Jakie są ryzyka? Największe jest takie, że nie otrzymamy grantu na działalność Społecznej Agencji Najmu. Z dużych miast tylko kilka zamierza wystartować do tego konkursu. Wydaje się więc, że jakieś szanse mamy - dodaje.

Krakowscy radni przegłosowali uchwałę w sprawie poparcia działań prezydenta Krakowa zmierzających do utworzenia Społecznej Agencji Najmu. Miasto może więc wystartować w konkursie na europejskie dofinansowanie SAN. - Jeżeli się nam nie uda, to będziemy się zastanawiać, czy w przyszłości w coś takiego się zaangażować. Sami z własnych środków raczej nie będziemy finansować SAN-u, ponieważ mogą to być spore koszty - przyznaje wiceprezydent Bogusław Kośmider.

Społeczna Agencja Najmu może działać w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki akcyjnej, w których gmina lub gminy dysponują odpowiednio ponad 50 proc. głosów na zgromadzeniu wspólników lub na walnym zgromadzeniu lub za pośrednictwem organizacji pozarządowych, niedziałających w celu osiągnięcia zysku.

SAN ma stanowić alternatywę dla budownictwa komunalnego, a także rozwój rynku mieszkań na wynajem. W uchwale dotyczącej SAN zapisano m.in. "Wyzwaniem dzisiejszych czasów jest zwiększenie dostępności zasobu mieszkaniowego w umiarkowanej cenie oraz przystosowanego do specyficznych potrzeb osób i rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Założeniem Społecznej Agencji Najmu jest także zaproponowanie najemcom zagrożonym wykluczeniem społecznym odpowiednio dobranej oferty usług społecznych (usług wsparcia). Najem w Społecznej Agencji Najmu ma nie tylko umożliwić zamieszkanie w atrakcyjnej cenie, ale również stopniowo poprawić sytuację życiową członków rodziny najemcy, zarówno ekonomiczną i zawodową" - zapisano w uzasadnieniu uchwały".

Czas na tańsze budowanie? W styczniu taniały materiały budowlane