Najpewniej tropikalny upał doprowadził do przegrzania się obornika, zgromadzonego w specjalnym składowisku na terenie jednego z gospodarstw w Krużlowej Niżnej w gminie Grybów. W efekcie doszło do jego zapalenia się. Pożar ten dostrzeżony został wieczorem. Dla strażaków z OSP i PSP, którzy pospieszyli na ratunek, by zapobiec przerzuceniu się płomieni na budynki, akcja gaśnicza była bardzo trudna. Nawet wieczór na Sądecczyźnie było upalnie (o godz. 23 termometry wskazywały 28 stopni Celsjusza). Największą uciążliwością dla ratowników była jednak woń wydobywająca się z gorejącego składowiska. Akcja straży trwała kilka godzin.