O własną wizję pokusiła się Daria Rembiesa z Oświęcimia. Absolwentka wydziału Architektury Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie, jako pracę dyplomową zaplanowała Centrum Sportów Wodnych w Oświęcimiu.
Daria Rembiesa jest za młoda, żeby pamiętać lata świetności kąpieliska, za to doskonale pamięta protesty i petycje grup mieszkańców do władz miasta o zorganizowanie bezpiecznego miejsca do zażywania kąpieli wodnych i słonecznych. - Mieszkam w sąsiedztwie „Kruków” i aż żal ściska, kiedy patrzy się na to miejsce - mówi Daria Rembiesa. - Lubię wodę, więc naturalne było stworzenie projektu architektonicznego „Centrum Sportów Wodnych w Oświęcimiu”. Pracę dyplomową zaliczyłam na pięć, ciekawe jak ocenią ją inni - śmieje się młoda architekt.
Koncepcja oparta jest na bryle istniejącego obiektu, który oprócz kawiarni mieścił klub żeglarski, dlatego głównym założeniem projektu stał się obiekt sportowy. Jest on jednak przeznaczony nie tylko dla osób uprawiających sporty na i w wodzie.
Daria „zaaranżowała” klimatyczne przestrzenie dla różnego rodzaju spotkań. Budynek tonie w zieleni. Dla spotęgowania symbiozy z naturą, architekt zastosowała od południa przeszkloną elewację. Współczesną wersję ośrodka wypoczynkowego można oglądać w Galerii Książki w Oświęcimiu.
- Mam nadzieję, że ktoś się zainteresuje tym pomysłem - wyznaje Daria Rembiesa. - To projekt koncepcyjny, ale tańszy niż w biurze architektonicznym - śmieje się dziewczyna. Studia kontynuuje na Politechnice Krakowskiej.
Jej pomysł podoba się wielkim orędownikom kąpieliska. - Byłoby super - mówi Przemysław Dziedzic, prezes Miejskiego WOPR Oświęcim. - Popieramy każdą inicjatywę związaną z organizacją kąpieliska - dodaje.
Niestety miasto nie jest zainteresowane budową miejskiego kąpieliska na Krukach. Zainwestowało 50 mln zł. w przebudowę krytej pływalni, gdzie powstała część rekreacyjna. - Obiekt został przygotowany pod kątem możliwości rozbudowy o basen zewnętrzny - informuje Katarzyna Kwiecień, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Oświęcim. Cała nadzieja w prywatnym przedsiębiorcy, który chce kupić dawny ośrodek wodny.
Daria Rembiesa, będąc uczennicą „Chemika”, nie miała pomysłu na życie. Wyniki matury zdecydowały o studiowaniu matematyki, ale już po roku przeniosła się na architekturę. -
Nie żałuję. Pracuję w zawodzie, a teraz robię magisterkę - dodaje Daria. W jej rodzinie nie ma tradycji artystycznych, ale jej tata uważa, że talent odziedziczyła po nim. - Przypisuje sobie zasługi, bo Conana narysował bratu, uczniowi klasy Va ze Szkoły Podstawowej nr 4 - śmieje się Daria.
Chciałaby pozostawić po sobie budowlę użyteczności publicznej. - Gdybym szła ulicą i zobaczyła „mój” budynek, to byłby dla mnie sukces - przekonuje.
