https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krynica sprzedaje budynek kultowego kina Jaworzyna Centrum Motoryzacji z Gnojnika

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Jolanta Zawadzka spędziła w Kinie Jaworzyna 30 lat. Najpierw była kasjerką, a potem awansowała na kierowniczkę kina. - Dziś to ruina przesiąknięta wodą. Nie żal byłoby, gdyby ją zburzono - mówi
Jolanta Zawadzka spędziła w Kinie Jaworzyna 30 lat. Najpierw była kasjerką, a potem awansowała na kierowniczkę kina. - Dziś to ruina przesiąknięta wodą. Nie żal byłoby, gdyby ją zburzono - mówi Katarzyna Gajdosz
Burmistrz uzdrowiska podjął decyzję o sprzedaży działki, na której stoi budynek byłego kina Jaworzyna. Zwycięzca przetargu da za niego 6 mln zł.

- Spędziłam w tym miejscu prawie 30 lat. Mam do niego sentyment, ale nie będzie mi żal, gdy budynek zburzą. To ruina - mówi Jolanta Zawadzka.

W kinie Jaworzyna pracowała od 1975 roku. Najpierw jako kasjerka, później kierowniczka. W 2003 roku odeszła na emeryturę.

Ostatni seans w Jaworzynie zagrano w 2010 roku. Od tego czasu w budynku niewiele się działo. Ostatnio urządzono w nim wystawę figur woskowych przedstawiających sławnych ludzi.

- Ale ten budynek lata świetności ma już dawno za sobą. Trudno nawet narażać ludzi na przebywanie w takim miejscu. Jest przesiąknięty wodą - stwierdza Jolanta Zawadzka, przypominając, że obiekt wybudowano w latach 60. w miejscu, gdzie było lodowisko.

Pamięta czasy, kiedy do kina Jaworzyna ciągnęły tłumy. Bywało, że do kasy stało dwa razy więcej osób, niż sala, licząca 482 miejsca, była w stanie pomieścić.

- Gdy graliśmy „King Konga” ludzie tak napierali, że poleciały wszystkie okna na parterze budynku - wspomina pani Jolanta.

- Teraz sypie się wszystko, ale nie z powodu tłumów - dodaje Adam Jojczyk, który był jednym z tych pracowników, którzy zamykali kino Jaworzyna. Jemu również nie jest żal, że miasto pozbywa się budynku. Liczy jednak, że nowy inwestor wybuduje tu obiekt, w którym będą mogły odbywać się imprezy kulturalne.

Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy Zdroju planował wybudować w tym miejscu centrum kongresowe. - Ale taką funkcję spełnia już Pijalnia Główna. Trudno prowadzić konkurencyjną działalność - stwierdza. Przyznaje zresztą, że miasta nie stać na milionowe inwestycje, dlatego zdecydował się w końcu sprzedać budynek byłego kina i działkę.

- Do tej sprzedaży przymierzano się już od 10 lat - przypomina burmistrz.

Rzeczoznawca wycenił 90-arową działkę w centrum uzdrowiska na 5 mln 600 tys. zł. Ogłaszając przetarg miasto podało 6 mln zł jako cenę minimalną. Zwycięzca przetargu - właściciel firmy Centrum Motoryzacji z Gnojnika (pow. brzeski) - jest gotowy nabyć ją za 6 mln zł 60 tys. zł.

- Wydaje mi się, że można było powalczyć o większą sumę - mówi Katarzyna Zygmunt, radna klubu „Kurort Krynica”. Przypomina, że burmistrz Emil Bodziony chciał uzyskać za tę działkę 18 mln zł.

- Być może cena rynkowa jest niższa, ale mam nadzieję, że w tym miejscu powstanie obiekt, który będzie spełniał funkcje kulturalne lub oświatowe. Tak przynajmniej zapewniał nas w ubiegłym roku zastępca burmistrza - mówi radna, cytując odpowiedź na interpelację w sprawie zagospodarowania obiektu byłego kina.

Dariusz Reśko nie wie, jakie są plany inwestora. Zaznacza jedynie, że nabywca działki musi się dostosować do planu zagospodarowania przestrzennego, a ten wyklucza wybudowania w tym miejscu np. galerii handlowej czy stacji paliw.

- Nie możemy jednak narzucić inwestorowi konkretnego działania - stwierdza burmistrz.

Jedyny warunek, jaki stawia miasto, to wybudowanie 100 miejsc parkingowych na terenie nabytej działki. Umowę notarialną burmistrz ma podpisać 18 maja. Wtedy być może inwestor zdradzi już swoje plany. Na razie nie udało nam się skontaktować z właścicielem firmy z Gnojnika, by go o nie zapytać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Też kryniczanin
Jest w opłakanym stanie a remont jest nie opłacalny jeśli w ogóle możliwy. Szkoda budynku kina jak i wielu innych, które przez zaniedbanie idą pod młotek.
Budynek jest już ponad 6 lat nieczynny. Zimną nieogrzewany. Przesiąknięty wodą już był kiedy jeszcze kino w nim działało. Kto nie pamięta jak kapała woda z sufitu. Dla tego budynku nie ma innego wyjścia jak wyburzenie a to, że władza woli sprzedać i mieć problem z głowy to już nasza wina... taką władzę wybraliśmy.
k
kryniczanin
Pani Jolanto Zawadzka to że budynek jest w opłakanym stanie to nie znaczy ze trzeba go zburzyć. Szkoda ze ludzie w mojej miejscowości nie potrafią docenić piękna i niszczą wszystko to co ma wartość kulturową. Pan burmistrz , jego zastępca oraz radni to powinien pojeździć trochę po świecie lub po Polsce i zobaczyć jak można odrestaurować stare budynki. Najlepiej jest sprzedać wszystko i wybudować supermarkety i brzydkie apartamentowce lub chińszczyznę taką jak na deptaku. Pora się obudzić i pomyśleć o przyszłości uzdrowiska a nie tylko o swoich wygodach panowie włodarze naszego miasta.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska