Dyrektor Zygmunt zwraca uwagę, że czas dojazdu karetki do pacjenta wzywającego nocą pomocy znacznie się wydłużył. Przez to zagrożone może być zdrowie i życie mieszkańców aż trzech gmin: Krynicy, Muszyny i Łabowej, bo taki teren obsługuje uzdrowiskowa podstacja.
- W nocy w Krynicy stacjonuje karetka typu "S", czyli zespół z lekarzem, który wyjeżdża tylko do najcięższych wezwań - wyjaśnia Józef Zygmunt. - Do innych zdarzeń dysponowana jest karetka typu "P", która musi jechać z Nawojowej albo Nowego Sącza. Tym samym czas dojazdu znacznie się wydłuża - dodaje.
Informacje o jednej karetce mocno zaniepokoiły mieszkańców uzdrowiska. Niektórzy obawiają się, że pomoc może przyjść za późno.
- Nie rozumiem, dlaczego nie jest tak, jak dawniej. A co, jeśli jeden ambulans zostanie wezwany do ciężkiego wypadku, a w tym czasie zdarzy się drugi poważny? - zastanawia się Krystyna Dudek, mieszkanka uzdrowiska.
Takie samo pytanie zadaje Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju, który wspólnie z dyrektorem sądeckiego pogotowia protestował przeciwko zmianom u wojewody. Jak dotąd bezskutecznie. - Wojewoda uważa, że nowy system będzie wydajny. My jesteśmy innego zdania - podkreśla burmistrz Reśko. - Krynica i Muszyna to też kuracjusze. W sezonie letnim i zimowym podwaja nam się liczba mieszkańców, więc jeden ambulans to zdecydowanie za mało.
Fakty
Od 1 kwietnia w Małopolsce obowiązuje nowy "wojewódzki plan działania systemu państwowego ratownictwa medycznego".
Zamiast 20 rejonów operacyjnych, w ramach których działały pogotowia, wprowadzono dwa: krakowski i karpacki. W niektórych miejscowościach powstały nowe podstacje, np. w Jasiennej (gmina Korzenna), innym podstacjom odebrano karetki, tak jak w przypadku Krynicy.
Karetki z krynickiej podstacji najczęściej pacjentów przewożą do miejscowego szpitala. - Szpital ma ogromne obłożenie, a jedna karetka to zdecydowanie za mało - uważa Sławomir Kmak, dyrektor krynickiego szpitala.- Mamy sześć oddziałów, bez kardiologicznego, więc pacjenci z takimi problemami zawożeni są do Nowego Sącza. Wtedy nie ma drugiego ambulansu, który może być potrzebny.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+