- Za trzytygodniowy pobyt musiałam dopłacić prawie tysiąc złotych. W tym ponad 70 złotych to opłata uzdrowiskowa - zaznacza Grażyna Banaszkiewicz. - Dziwię się, że pacjenci są zobowiązani do płacenia za czyste powietrze. W końcu jesteśmy tu po to, żeby się leczyć.
Obowiązkowi pobierania od pacjentów opłaty uzdrowiskowej już w ubiegłym roku sprzeciwił się dyrektor 20 Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego.
- Zwróciłem się do burmistrza o wydanie interpretacji podatkowej, na podstawie której pacjenci naszego szpitala muszą płacić na rzecz gminy 3,5 zł dziennie - przyznaje Romulad Lipski, dyrektor szpitala uzdrowiskowego. - Otrzymałem odpowiedź, że szpital uzdrowiskowy nie jest szpitalem w rozumieniu ustawowych przepisów, choć ten zapis mówi wprost, że zwolnione z opłaty uzdrowiskowej są osoby przebywające w szpitalach - dodaje.
Dyrektor Lipski postanowił sprawę oddać do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Ten stwierdził, że gmina bezprawnie pobiera za to pieniądze. Zdaniem sędziego WSA w Krakowie, szpital uzdrowiskowy jest takim samym podmiotem jak szpital np. specjalistyczny, bo udziela on m.in. całodobowych świadczeń opieki zdrowotnej w warunkach stacjonarnych, opieki lekarskiej i całodobowej opieki pielęgniarskiej.
Z takim postanowieniem nie zgodził się jednak burmistrz Krynicy-Zdroju Dariusz Reśko i złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który jeszcze nie wyznaczył teminu jej rozpatrzenia.
Jak wyjaśnia burmistrz, opłata uzdrowiskowa pobierana jest m.in. na mocy ustawy o podatkach i opłatach lokalnych od osób fizycznych, przebywających na terenie uzdrowiska dłużej niż dobę, w celach: zdrowotnych, turystycznych, wypoczynkowych lub szkoleniowych. Są jednak wyjątki, a dotyczą one właśnie osób przebywających w szpitalach.
- Kwestią sporną pozostaje pytanie, czy ktoś, kto przebywa w szpitalu i ratuje swoje zdrowie, jest takim samym pacjentem jak osoba przebywająca na leczeniu sanatoryjnym - mówi burmistrz Dariusz Reśko. - Uznaliśmy, że szpital uzdrowiskowy jest nieco innym podmiotem niż np. szpital powiatowy. Dlatego też pacjenci tego pierwszego powinni uiszczać opłatę uzdrowiskową, a będący w tym drugim jej nie płacą.
Ostatecznie wątpliwości rozwieje wyrok NSA w Warszawie. Jednak już od jutra wojskowy szpital nie będzie pobierał od pacjentów opłaty klimatycznej.
- Niedawno burmistrz stwierdził, że nie pobiera opłaty uzdrowiskowej od naszych pacjentów, co mija się z prawdą - zaznacza dyrektor Lipski. - Dlatego też zdecydowałem, że od kolejnego turnusu, a ten rozpoczyna się w piątek, od naszych pacjentów opłaty nie będziemy pobierać, a tym samym nie będziemy zasilać gminnego budżetu - dodaje.
Co ciekawe, pacjenci Szpitala Uzdrowiskowego "Nowe Łazienki Mineralne" już od jesieni ubiegłego roku nie wnoszą opłaty uzdrowiskowej.
- W ubiegłym roku poinformowaliśmy burmistrza, że odstępujemy od obowiązku pobierania tej opłaty od pacjentów szpitala - przyznaje Jarosław Wilk, prezes Uzdrowiska Krynica-Żegiestów S.A. - Od tego czasu gmina nie żąda od nas egzekwowania opłaty uzdrowiskowej.
Zastrzyk z milionów zł
Krynica-Zdrój
Jeszcze do 2012 roku osoby przebywające na terenie uzdrowiska za każdą dobę uiszczały opłatę w wysokości 3 zł. W 2012 roku rada gminy podjęła uchwałę, która podniosła stawkę do wysokości 3,5 zł. Według ustawy opłata uzdrowiskowa może wynosić maksymalnie 4,30 zł. Władze Krynicy-Zdroju w projekcie budżetu na rok 2014 założyły, że planowane wpływy do gminnej kasy z tytułu opłaty uzdrowiskowej wyniosą 3 mln 950 tys. zł.
Muszyna
Opłaty uzdrowiskowe różnią się do siebie na terenie miasta i gminy uzdrowiskowej Muszyna. Osoby przebywające w Muszynie, Żegiestowie i Złockiem za dobę płacą 3,10 zł. Natomiast przyjezdni zatrzymujący się w Andrzejówce, Miliku, Szczawniku i Jastrzębiku - 2,40 zł za dobę. Za pobyt dziecka do 3 roku życia gmina pobiera jedynie "symboliczną" złotówkę. W ubiegłym roku z tytułu opłaty uzdrowiskowej gmina uzyskała 885 tys. zł dochodu. W tym roku zakładana kwota wynosi 750 tys. zł.
Piwniczna-Zdrój
Opłata uzdrowiskowa w tej gminie to 3 zł za dzień pobytu. W 2013 roku do gminnej kasy z tego tytułu wpłynęło 136 tys. zł.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+