Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys dotknął centra narciarskie - będzie drożej!

H. Kraczyńska, S. Śmierciak, wspołpr. P. Odorczuk
Mile zaskoczeni będą tej zimy narciarze na sądeckich stokach. Na Podhalu od zeszłego roku niewiele się  zmieniło
Mile zaskoczeni będą tej zimy narciarze na sądeckich stokach. Na Podhalu od zeszłego roku niewiele się zmieniło Stanisław Śmierciak
Zima za pasem, więc sprawdziliśmy, co nowego czeka narciarzy na małopolskich stokach. W Białce, Bukowinie i Rytrze turyści będą mile zaskoczeni, w innych miejscowościach zobaczą to samo co w zeszłym sezonie.

W najpopularniejszych miejscowościach narciarskich na Podhalu niewiele się zmieni w stosunku do poprzedniego roku. Zmiany będą jedynie kosmetyczne.

Pod Tatrami na narciarzy będą czekały zaledwie dwie nowe trasy. Nie będzie żadnej nowej stacji narciarskiej. Pewną nowością mogą się za to wydać nowe, wyższe ceny za przejazdy. Tam gdzie będzie drożej, ceny mają się różnić od ubiegłorocznych o ok. 10 proc. Gdzieniegdzie karnety pozostaną na zeszłorocznym poziomie.

Za brak poprawy na podhalańskich stokach odpowiada ekonomia. Właściciele ośrodków narciarskich cały czas odrabiają wyjątkowo zły sezon sprzed dwóch lat, gdy nie było śniegu i mrozu. Stoki zarabiały wtedy zaledwie przez jeden miesiąc sezonu.

Rok wcześniej wielu z nich zaciągnęło kredyty na nowe inwestycje i mimo że poprzedni sezon był wyjątkowo udany, to prawie wszyscy nadal spłacają pożyczki. Jak mówi Anna Stasik, współwłaścicielka stacji narciarskiej UFO w Bukowinie Tatrzańskiej, na Podtatrze również dotarł kryzys.

- Jest zastój, jeśli chodzi o inwestycje na stokach - twierdzi pani Anna. - Ludzie zastanawiają się, czy w takich niepewnych czasach inwestować - mówi Anna Stasik. Jej zdaniem większość właścicieli stoków stara się jedynie poprawiać dotychczasową ofertę i przygotowują się do sezonu.
- Nikt nie szykuje nic nowego - uważa Stasik.

Nawet w białczańsko-bukowiańskim zagłębiu narciarskim wstrzymują się z inwestycjami do następnego roku. W Bukowinie jedynie na RusinSki zajdą zmiany - przybędzie jedna ok. 900-metrowa trasa.
Podobnie w Białce Tatrzańskiej, na Kotelnicy przybędzie jedna 700-metrowa trasa, ale będzie ona przeznaczona jedynie na zawody narciarskie, a nie dla turystów. - W tym roku budujemy aquapark, więc nie inwestujemy w wyciągi - tłumaczy Tomasz Paturej, prezes ośrodka narciarskiego Kotelnica.
Uruchomienie nowych wyciągów, parkingów i karczem planowane jest dopiero na rok 2010. Nic nowego dla narciarzy nie szykują właściciele wyciągów w Zakopanem i Witowie. Pod Giewontem miała ruszyć budowa stacji narciarskiej na Cyrhli, ale utknęła na etapie urzędniczych procedur. Nic nie zmieniło się, jeśli chodzi o trasę na Gubałówce czy Butorowym Wierchu. Nic nie zapowiada, by te miały zostać otwarte na sezon. Na Kasprowym Wierchu też będzie bez zmian. Nic nie drgnęło w sprawie modernizacji starego i przestarzałego wyciągu w Kotle Goryczkowym.

Natomiast na Sądecczyźnie miłośnicy białego szaleństwa od razu zauważą, że w tym roku właściciele stoków hojnie sypnęli kasą, by zwiększyć atrakcyjność tras zjazdowych. Stok Ryterski Raj w Rytrze będzie znacznie przemodelowany. Będzie więcej możliwości szusowania i to nie tylko dla tych bardziej wytrawnych narciarzy, ale i dla tych mniej zaawansowanych. Właściciel stacji Ryszard Fryc solidnie przemeblował stok. Z górnego odcinka zniknął już wyciąg orczykowy z trasą "tylko dla odważnych". Przeniesiono go na prawo od kolei krzesełkowej u dołu stoku i ten 300-metrowy wyciąg włączono do nowej trasy zjazdowej dla mniej zaawansowanych.

Zmodyfikowana została też trasa niebieska. Narciarze będą mile zaskoczeni, bo będzie ona teraz dwa razy szersza niż rok temu. Trasa czerwona, dla wyczynowych zjazdowców, pozostaje bez zmian.
Będzie też dużo bezpieczniej. Zadba o to najnowszej generacji ratrak z multifrezem. Pozwoli on na likwidowanie niebezpiecznego zlodowacenia tras zjazdowych. Zjazdy będą bardziej przyjazne, zwłaszcza dla mniej zaawansowanych narciarzy. Taki sam ratrak ma działać w drugiej stacji narciarskiej należącej do tego samego właściciela - Śnieżnicy w Kasinie Wielkiej.

W Rytrze pojawi się też oczekiwana przez turystów karczma przy górnej stacji. "Rogasiowa Chata", która nawiązuje nazwą do popularnej książki dla dzieci i młodzieży "Rogaś z Doliny Roztoki". Miłośnicy białego szaleństwa będą mogli tam odpocząć, zjeść ciepłą strawę i napić się herbaty.

W Krynicy-Zdroju na Wzgórzach Słotwińskich też zajdą zmiany. Tam w jednej z dwóch stacji narciarskich Ryszard Tabaszewski właśnie kończy montaż nowego wyciągu krzesełkowego. Popularne Azoty też wprowadzają na stoki nowości poprawiające bezpieczeństwo. Jak zapewnia Jan Łuszczewski, prezes Kolei Gondolowej Jaworzyna Krynicka, będzie tam sporo zmian kosmetycznych. Dotyczą one przede wszystkim wyciągów krzesełkowych na sam szczyt góry.

Ile trzeba zapłacić za wyciągi

Na razie nie ma jeszcze cennika zjazdowego. Dla orientacji zamieszczamy ceny obowiązujące w Białce Tatrzańskiej w zeszłym sezonie:
- za jeden przejazd na wyciągu orczykowym
od 1 zł do 2 zł
- na wyciągach krzesełkowych od 2,5 zł do 4 zł.
- przejazdy czasowe
w godz. 9-14 - 50 zł (45 zł ulgowy)
w godz. 9-22 - 75 zł (65 zł)
w godz. 13-18 - 45 zł (40 zł)
w godz. 16-22 - 40 zł (35)
karnet 2-dniowy - 135 zł (105 zł)
karnet 3-dniowy - 185 zł (150 zł)
karnet 7-dniowy - 355 zł (280 zł)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska