https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys w komunikacji miejskiej. Brakuje 340 mln złotych. A kto będzie woził pasażerów po Krakowie? Jest problem, bo nie ma chętnych

Bartosz Dybała
W krakowskiej komunikacji miejskiej trwa kryzys
W krakowskiej komunikacji miejskiej trwa kryzys Konrad Kozlowski/Polskapress
Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie ma problem z wyłonieniem firmy, która obsłuży blisko 30 linii autobusowych. Miejska jednostka musiała ogłosić drugi przetarg, bo do pierwszego postępowania nikt się nie zgłosił. Tymczasem przedstawiciele ZTP informują, że na komunikację miejską w budżecie gminy brakuje obecnie 340 mln złotych. Zapewniają, że na razie jednak żadne cięcia w rozkładach jazdy nie są planowane.

W krakowskim transporcie publicznym trwa kryzys

Umowa firmy Mobilis z miastem wygaśnie 31 lipca 2024 roku, ale już teraz Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie intensywnie poszukuje operatora dla 29 linii autobusowych. W ostatnich dniach przedstawiciele ZTP byli zmuszeni ogłosić kolejny przetarg na wyłonienie wykonawcy zadania. Pierwsze postępowanie Zarząd musiał unieważnić. Przyczyna? Nie wpłynęła do niego oferta... ani jednej firmy.

Nowy przetarg różni się od poprzedniego. - Skorygowano m.in. zapisy, dotyczące zasad waloryzacji, co było przedmiotem uwag potencjalnych operatorów - mówi Sebastian Kowal z biura prasowego ZTP. W skrócie chodzi o to, że stawki dla wykonawcy za przejechany tzw. wozokilometr będą uwzględniać m.in. inflację oraz podwyżki cen paliw, które są efektem wojny na Ukrainie.

A jakie wymagania muszą spełniać firmy, by móc powalczyć w przetargu? Operator musi m.in. dysponować minimum 151 autobusami. Gdy uda się już wyłonić firmę, ZTP podpisze z nią umowę na 10 lat. Zgodnie z nią wykonawca będzie wykonywać prawie 10 milionów tzw. wozokilometrów rocznie.

Czy bilety MPK w Krakowie są drogie? Porównaliśmy ceny z inn...

- Przewidujemy, że jeśli nie będzie odwołań w przetargu, operator powinien zostać wyłoniony najpóźniej we wrześniu tego roku - zapewnia Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego.

Przypomnijmy, że od kilku miesięcy w krakowskim transporcie publicznym trwa kryzys. W budżecie miasta brakuje 340 mln zł na funkcjonowanie komunikacji miejskiej. W Zarządzie Transportu Publicznego zapewniają jednak, że jak na razie nie planują w związku z tym cięć w rozkładach jazdy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

X
Xi
Niech zorganizują jeszcze parę olimpiad.
:D
25 lipca, 09:31, Filip:

Matołki muszą zrozumieć że najpierw trzeba zainwestować w metro, a autobusy powinny pełnić rolę dowozenia do stacji metra. A nie opierać całośc transportu na autobusach/tramwajach. W ten sposób ludzie się nie przesiądą z aut. Więc z przychodami w MPK będzie tylko gorzej i gorzej. Obrany kierunek jest bez przyszłości a to miasto czeka klęska

Następny ze swoim „och, ja chcę metro, dajcie mi metro, dłużej już bez metra nie wytrzymam”?

F
Filip
Matołki muszą zrozumieć że najpierw trzeba zainwestować w metro, a autobusy powinny pełnić rolę dowozenia do stacji metra. A nie opierać całośc transportu na autobusach/tramwajach. W ten sposób ludzie się nie przesiądą z aut. Więc z przychodami w MPK będzie tylko gorzej i gorzej. Obrany kierunek jest bez przyszłości a to miasto czeka klęska
K
Krakowska gospodraka
22 lipca, 17:46, Krakowska gospodraka:

Pieniądze to właśnie idą na nową linię tramwajową do Mistrzejowic — całe 2 miliardy!

Na pensje dla kierowców pieniędzy nie będzie, bo — oprócz samych kierowców — nikt na tym nie zarobi, więc się nie podzieli.

Pieniądze kierowane są jedynie na „drogie, słomiane inwestycje”.

22 lipca, 22:27, Lee:

Najwięcej do powiedzenia mają ci co jeżdżą autem albo mają super transport tuż pod domem. Inwestycje tak, jeśli tylko ich dotyczą a nie innych...

Może inne inwestycje skasować i zatrzymać? To nie, jeże podrzucić i będzie spokój...

Przeczytaj sobie raz jeszcze CHOCIAŻ TYTUŁ informacji, pod którą piszesz te swoje brednie. Tylko tym razem pomału — a przede wszystkim ZE ZROZUMIENIEM.

L
Lee
22 lipca, 17:46, Krakowska gospodraka:

Pieniądze to właśnie idą na nową linię tramwajową do Mistrzejowic — całe 2 miliardy!

Na pensje dla kierowców pieniędzy nie będzie, bo — oprócz samych kierowców — nikt na tym nie zarobi, więc się nie podzieli.

Pieniądze kierowane są jedynie na „drogie, słomiane inwestycje”.

Najwięcej do powiedzenia mają ci co jeżdżą autem albo mają super transport tuż pod domem. Inwestycje tak, jeśli tylko ich dotyczą a nie innych...

Może inne inwestycje skasować i zatrzymać? To nie, jeże podrzucić i będzie spokój...

K
Krakowska gospodraka
21 lipca, 17:30, Loki:

Może jakby nie kupowali służbowych elektrycznych wozideł, może jakby kupowali autobusy ON a nie wielokrotnie droższe elektryki... Pól do oszczędności jest dużo...

„Słuchaj, my — jako konsultanci — mamy dwanaście procent, więc im on jest droższy, ten miś, tym… nooooo? Koniaczek?”

K
Krakowska gospodraka
22 lipca, 09:07, Rudy z Budy:

Krakowska komunikacja miejska jest od lat niewydolna a to dlatego ze popelniono strategiczny blad inwestujac w linie tramwajowe a powinno bylo sie inwestowac w linie trolejbusowe ktore sa ekonomiczne w budowie i obsludze oraz ekologiczne w dzialaniu. Ale rezim Machlojskiego na sile wciska nam drogie linie tramwajowe ktore przy ich budowie wymagaja olbezymich nakladow finansowych na ktore zaciaga sie wysokooprocentowane pozyczki a przy budowie wycina sie setki drzew. (vide linia na Mistrzejowice). Linie trolejbusowe sa okolo 10 razy tansze w budowie oraz duzo latwiejsze, dlatego siatka trolejbusow mozna by bylo pokryc wieksza czesc miasta a nie jak dotychczas tworzyc uprzywilejowane linie tramwajowe ktore sa po prostu bezsensownym przezytkiem z XIX wieku w nowoczesnym Swiecie.

Ditto.

K
Krakowska gospodraka
Pieniądze to właśnie idą na nową linię tramwajową do Mistrzejowic — całe 2 miliardy!

Na pensje dla kierowców pieniędzy nie będzie, bo — oprócz samych kierowców — nikt na tym nie zarobi, więc się nie podzieli.

Pieniądze kierowane są jedynie na „drogie, słomiane inwestycje”.
G
Grzegorz
Do wozenia świń lub bydła trzeba mieć specjalne kursy i rozmaite pozwolenia.A Tadżyk lub Gruzin jak gdyby nigdy nic wozi ludzi po mieście na prawku gruzińskim lub wogole bez prawka.Panstwo z dykty
G
Grzegorz
Czemu dla "partnerów" nie robią jak szaszkiny i Gruzini?W spółkach Zoo.Bez polskiego prawa jazdy.Da się?
G
Grzegorz
Szoszony i Gruzini będą wozić bolcami i uberkami.
d
driver
Chętnych by było wielu,gdyby dali zarobić kierowcy a nie panom i paniom w biurach.
L
Loki
Może jakby nie kupowali służbowych elektrycznych wozideł, może jakby kupowali autobusy ON a nie wielokrotnie droższe elektryki... Pól do oszczędności jest dużo...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska