Hokeiści KTH Krynica jechali do Tych może nie z duszą na ramieniu, ale na pewno z należnym GKS-owi respektem.
Smaczku rywalizacji dodawał fakt, że barw tyskiego GKS-u bronią wychowankowie KTH Radosław Galant i Jakub Witecki
Trzeba przyznać, że starzy znajomi z Krynicy napędzili tyszanom sporego strachu, bo miało być łatwe zwycięstwo graczy Jiriego Sejby, a tymczasem KTH dzielnie się broniło, choć GKS okazji do zdobycia bramki miał wiele. Głównie po grach w przewadze, gdyż jeśli zliczyć wszystkie kary, kryniczanie półtorej tercji grali w osłabieniu.
Trener zespołu krynickiego już przed meczem zapowiadał dobry występ, pod warunkiem że jego zespół będzie z żelazną konsekwencją realizował zadania taktyczne. Od pierwszej do ostatniej minuty spotkania.
Na pierwszego gola kibice w Tychach musieli czekać do 18 minuty, drugiego zobaczyli zaraz po przerwie. Pierwsze trafienie kryniczan to gra w podwójnej przewadze. Okazji nie zmarnowano i ta przewaga została zamieniona na gola. Uderzał Petr Valusiak, a asystował Mateusz Dubel.
GKS rzucił się wtedy do ataku, jakby chciał zmiażdżyć rywali, ale KTH grało szczęśliwie, a szczęściu pomagał dobrze dysponowany w bramce Raszka. Wyrównującego gola na początku trzeciej odsłony zdobył Milan Ovsak. Od 50 minuty KTH grało 3 na 5. Padł gol dla GKS-u, sędzia długo analizował wideo, ale w końcu uznał, że bramka Parzyszka została zdobyta prawidłowo. Ovsak doprowadził do remisu na 5 minut przed końcem meczu, lecz za chwilę znów było 3 na 5.
Okazję wykorzystał Bagiński, wyprowadzając GKS na prowadzenie. W ostatniej minucie KTH wycofało bramkarza - manewr ten skończył się kolejnym golem dla GKS-u. Do pustej bramki trafił Parzyszek.
Dramaturgii meczom KTH nie można odmówić, ale punktów za nią nie przyznają. Szansę na pierwszą pełną pulę punktową KTH będzie mieć już w piątek - zagra na wyjeździe w Jastrzębiu.
GKS Tychy - KTH Krynica 5:3 (1:0, 1:1, 3:2)
Bramki: 1:0 Woznica (Bagiński, Sokół) 18.38, 2:0 Bagiński (Sokół, Simicek) 21.21, 2:1 Valusiak (Dubel) 29.20, 2:2 Ovsak (Myjak) 43.22, 3:2 Parzyszek (Vitek) 50:05, 3:3 Ovsak (Horny) 54.31, 4:3 Bagiński 56.53, 5:3 Parzyszek - Witecki 59.50.
Kary: 10:34 (w tym Horny - 10 min za niesportowe zachowanie)
Sędziowali: Rokicki - Bucki, Pilarski.
GKS: Sobecki - Zgórski, Gonera, Śmiełowski, Banachewicz, Parzyszek, Vitek - Sokół, Jakes, Bagiński, Simicek, Woźnica - Kotlorz, Csorich, Wołkowicz, Garbocz , Witecki - Mejka, Wanacki; Proszkiewicz, Galant, Matczak. Trener: Jiri Sejba.
KTH: Stepokura, Raszka - Ovsak, D.Kruczek, Horný, Chabior, Valušiak - Zieliński, Vychodil, M.Dubel, Dzięgiel, Brocławik - Tyczyński, Pach, Buček, Szewczyk, Zabawa - Myjak, Dudzik, Cieślicki, Żołnierczyk. Trener: Josef Dobos.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu