https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto interpeluje, a kto nieobecny. Tak w Sejmie pracują małopolscy posłowie [RANKING]

M. Mazurek, M. Stokłosa
Dziś mijają dokładnie dwa lata pracy Sejmu VII kadencji. Sprawdziliśmy, co przez ten czas robiło w parlamencie 41 naszych małopolskich posłów. Podliczyliśmy m.in. ich wystąpienia na mównicy i zgłoszone interpelacje, projekty ustaw, nad którymi pracowali. Zwróciliśmy też uwagę na nieobecności. Najbardziej aktywnym posłem okazał się Józef Lassota (PO). Marek Łatas (PiS) wypadł najsłabiej.

- Do pracy posła można podejść na dwa sposoby - tłumaczy Józef Lassota, zwycięzca w naszym rankingu. - Jeżeli ktoś ogranicza się do obecności na głosowaniach, ma mnóstwo wolnego czasu. A jeżeli traktuje mandat poważnie, to na pewno pracuje dłużej niż osiem godzin dziennie - wyjaśnia.

Lassota zgłosił niemal 500 interpelacji. Liczba jest imponująca, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że niektórzy parlamentarzyści ograniczyli się zaledwie do kilku.

- Spraw bulwersujących mieszkańców jest dużo. Choć nie każda interpelacja rozwiązuje problem, to przynajmniej zwraca na niego uwagę i może pomóc w przyszłości - mówi Lassota.

|

Rok temu zwycięzcą w naszym rankingu był Józef Rojek z Solidarnej Polski. Dziś, mimo rekordowej liczby wystąpień (346) i wielu zgłoszonych interpelacji, znalazł się na drugim miejscu. Zadecydowały nieobecności - poseł nie pojawiał się w Sejmie w ostatnich miesiącach z powodu choroby i śmierci żony. Teraz wrócił na Wiejską i znów ma ręce pełne roboty. Złapaliśmy go wczoraj telefonicznie, gdy schodził z mównicy.

- Taki jestem, że mam rozległe zainteresowania życiowe, orientuję się, co się dzieje. A jak czegoś nie wiem, to się pytam. Angażuję się i nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Taka moja praca - tłumaczy skromnie.

W odróżnieniu od Rojka z mównicy przemawiać nie lubi Jerzy Fedorowicz (PO). Przez dwa lata zabrał głos tylko 10 razy. Trudno podejrzewać posła o tremę, gdyż jako aktor grający w serialu "Przepis na życie" zapewne przywykł do wystąpień. Skąd zatem taki słaby wynik? - Ach, nie róbmy z tego dramatu - prosi Fedorowicz. - Ja po prostu lubię się wypowiadać na tematy, na których się znam. A znam się na sprawach Polaków za granicą i na kulturze. Skoro kultura rzadko jest tematem głównych obrad, to często się nie wypowiadam - kwituje poseł.

Równie niską liczbę wystąpień ma Katarzyna Matusik-Lipiec (PO). Gorzej wypada tylko Paweł Graś, który sprawuje funkcję rzecznika rządu i w Sejmie się nie wypowiada wcale.

Na samym końcu naszego zestawienia znalazł się podobnie jak przed rokiem Marek Łatas (PiS). Jest rekordzistą, jeśli chodzi o opuszczone głosowania - jego nieobecność sejmowe maszynki odnotowaly aż 789 razy. Poseł tłumaczy, że przez kilka miesięcy był w szpitalu i przeszedł dwie operacje serca.

- Mam nadzieję, że teraz odrobię zaległości - mówi.

* * *
Jak liczyliśmy punkty? Opieraliśmy się na oficjalnych sejmowych statystykach. Dodaliśmy liczbę wystąpień oraz zapytań i interpelacji (po 1 pkt za każde). Przyznawaliśmy punkty za dodatkową aktywność: sprawozdawanie projektów ustaw (po 5 pkt. za każdą), występowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym(po 3 pkt.) i przewodniczenie komisji (10 pkt.). Odjęliśmy liczbę nieobecności na głosowaniach.

* Elżbieta Achinger (PO) dołączyła do posłów 11 lipca 2012 r.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
fortepian
Wszyscy wyborcy maja prawo wiedziec, a nie tylko ci, co wykupia artykul. Taka informacja powinna byc dostepna dla wszystkich w koncu piszecie jak pracuja "wybrancy narodu".
M
MG
... torowiska w najgorszym stanie. Stan zajezdni tramwajowych to wstyd i hańba. Szczególnie na Pleszowie.
p
prawda
Sama prawda...
k
kk
można powiedzieć ze Małopolscy posłowie to tylko diety biorą.
H
Hutas
NOWA HUTA NIE GŁOSUJE NA MAJCHROWSKIEGO!!!
Nic dla nas nie zrobił za trzy kadencje. Ma gdzieś ponad 200tys mieszkańców to naszych głosów nie dostanie.
W Nowej Hucie nie ma inwestycji, nie ma gdzie pracować (Mittal systematycznie wyburza Kombinat), nie ma gdzie wypoczywać (Zalew to kpina z lat 50tych), nie ma gdzie bawić się (koszmarna Stylowa, w kinie jest market),, brak obwodnicy i dróg wylotowych, dziurawe drogi i chodniki. MAJCHROWSKI TO NASZA PORAŻKA.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska