Messi ma na koncie 11 goli. Tuż za nim plasują się Robert Lewandowski (Bayern Monachium) i Edinson Cavani (Paris Saint-Germain) - po 8 bramek, a następnie Pierre-Emerick Aubameyang (Borussia Dortmund) i Cristiano Ronaldo (Real Madryt) – po 7 trafień.
Z tego kwintetu w grze pozostaje tylko Ronaldo, którego czekają dwa mecze półfinałowe i być może finał LM. W fazie grupowej nie strzelił ani jednego gola Legii Warszawa, ale w ćwierćfinałowym dwumeczu – aż pięć Bayernowi (inna sprawa, że dwa z nich ze spalonego). I stać go na przynajmniej doścignięcie Messiego.
Ronaldo w LM strzelił już 100 bramek, a Messi – 94. Na finiszu obecnych rozgrywek gwiazdor Realu może jeszcze bardziej odskoczyć asowi „Barcy”. Łącznie w końcowej fazie LM (licząc od ćwierćfinałów) Ronaldo zdobył aż 32 gole, a Messi tylko 16.
Napastnik „Królewskich” ma szansę zostać także najlepszym „asystentem” w LM. Ma na koncie 5 kluczowych podań, tyle samo co Ousmane Dembele (Borussia Dortmund), a o 3 mniej od Neymara (Barcelona). Dwaj ostatni nie powiększą już swego dorobku.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU