FLESZ - Miliony za bezpieczeństwo w sieci. Powstaje cyberwojsko.
Maszyna unosiła się na stosunkowo niskim pułapie i wolno przelatywała nad miastem na linii północ-południe - od Krzyża po Górę św. Marcina. Samolot widziany był non-stop od godz. 19 do 21.15.
5 grudnia identyczna sytuacja zaniepokoiła wielu mieszkańców, podejrzewających awarię samolotu lub akcję poszukiwawczą prowadzoną z powietrza. Wczoraj odgłos silników maszyny był jednak mniej donośny.
Jak ustaliliśmy za wszystkim stoi tarnowska firma MGGP Aero, specjalizująca się w wykonywaniu zdjęć lotniczych i hiperspektralnych oraz skaningu laserowym. Wszystko odbywało się w zgodzie z przepisami i wymaganymi pozwoleniami.
- Wyniki poprzedniego nalotu z grudnia nas do końca nie zadowoliły, więc postanowiliśmy, że lot będzie powtórzony - dowiedzieliśmy się w MGGP Aero.
Spółka, nie chce na razie zdradzać, jaki samolot latał we wtorek nad Tarnowem, tłumacząc to tym, że są to informacje poufne. Maszyna na pewno była cisza niż ta, która pojawiła się na tarnowskim niebie miesiąc temu. Posiadała światła jasne, oraz dodatkowo zielone i czerwone.
W MGGP Aero wyjaśniają, że podczas przelotów nad Tarnowem wykonywano fotogrametryczne zdjęcia miasta (na ich podstawie odtwarza się kształty, rozmiary i wzajemne położenie obiektów w terenie), które posłużą do tworzenia map.
Samolot wystartował we wtorek z lotniska w Rzeszowie Jasionce i tam też powrócił po zakończeniu misji.
Tor lotu maszyny widać doskonale na mapie na stronie flightradar24.com
Jak wyjaśniał nam w grudniu przedstawiciel MGGP Aero, w zdecydowanej większości zdjęcia fotogrametryczne wykonywane są w ciągu dnia, ale potrzebne są też ujęcia nocne, przy wykorzystaniu urządzeń termowizyjnych w czasie, gdy nie operuje słońce.
