Radny upublicznił wiadomość, jaką otrzymał od Krzysztofa Łazarza z firmy Gradpol, odpowiedzialnego za budowę tężni, która spłonęła w nocy z niedzieli na poniedziałek. „Moja firma, będąca wykonawcą tężni solankowej w Nowej Hucie, chciałaby dołączyć do organizowanej przez Pana nagrody pieniężnej” - czytamy.

Służewo. Po remoncie ulicy, ludziom zalewa piwnice
Zaoferował kwotę 10 tys. euro. Ma zostać przeznaczona dla osób, które przyczynią się do złapania sprawcy, w tym policjantów prowadzących śledztwo. Do tej pory nie zostało oficjalnie potwierdzone, że do pożaru doszło w wyniku podpalenia, ale tak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych. „Jest to najwyższa nagroda w historii miasta Krakowa za złapanie sprawcy przestępstwa” - nie kryje Łukasz Wantuch.
Tężnia miała być otwarta już z początkiem czerwca, ale konstrukcje trzeba będzie rozebrać i odbudować, co już zagwarantował prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Teoretycznie, zgodnie z umową między miastem a wykonawcą, teren inwestycji powinien być ochraniany 24 godziny na dobę. Jednak jak podało radio RMF, w nocy, kiedy wybuchł pożar, nikt nie ochraniał tężni. „(...) ze wstępnych informacji wynika, że w nocy, kiedy wybuchł pożar, nie było tam jej pracowników. W okolicy nie ma także żadnego monitoringu” podali reporterzy RMF. Realny termin otwarcia tężni to jesień. Urzędnicy zapewniają, że była ubezpieczona.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Jak zabezpieczyć dom przed pożarem?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news
Follow https://twitter.com/dziennipolski