Sondaż wyborczy. Na czele PiS
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w ostatnią niedzielę, to zwyciężyłoby w nich Prawo i Sprawiedliwość. Partia rządząca otrzymałaby 33 procent głosów, co jest wynikiem o 1,3 pkt procentowego niższym, niż w poprzednim sondażu IBRiS. Oznacza to również, że Zjednoczona Prawica nie miałaby samodzielnej większości w parlamencie.
Drugie miejsce zajęłaby Koalicja Obywatelska, na którą zagłosowałoby 24,8 procent ankietowanych. Ugrupowanie na czele którego stoi Donald Tusk również zanotowało spadek poparcia względem marcowego badania, o 1,6 pkt proc.
Na trzeciej pozycji uplasowała się Konfederacja, z wynikiem 10,4 procent głosów (wzrost o 1,4 pkt proc.). Za nią znajduje się Lewica (9,4 procent, wzrost o 0,9 pkt proc.).
Kolejną lokatę okupuje Polska 2050, z wynikiem 8 procent poparcia (wzrost o 0,1 pkt proc.), a stawkę partii, które weszłyby do Sejmu zamyka Polskie Stronnictwo Ludowe, z wynikiem 6,4 procent głosów (o 0,2 pkt proc. więcej niż w marcu).
Osiem procent badanych nie wie, na kogo zamierza głosować.
Wybory 2023. Jaka będzie frekwencja?
Ankieterzy IBRiS zapytali również o deklarowaną frekwencję w wyborach parlamentarnych 2023. Badanie IBRiS wskazuje, że 53,3 procent respondentów wzięłoby udział w głosowaniu (z czego 46,2 procent „zdecydowanie tak”, a 7,1 procent „raczej tak”), a 42,6 procent nie zamierza uczestniczyć w wyborach (19,5 procent „zdecydowanie nie”, 23,1 procent „raczej nie”). Jedynie 4,1 procent badanych mówi, że nie ma zdania na ten temat.
Sondaż został przeprowadzony 14-15 kwietnia na próbie 1100 respondentów. Zastosowano metodę wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych (CATI).
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

dś
Źródło: Rzeczpospolita