Kto zarządzi halą przy ul. Focha?

Zgodnie z umowami zakończenie prac przez firmę Skanska ma nastąpić 31 stycznia, a całkowite oddanie obiektu 30 kwietnia 2018 r.

Na razie nie ma jeszcze operatora hali czyli podmiotu, który będzie zarządzać obiektem - dbać o jego finansowanie i zapewnienie widowni podczas wydarzeń sportowych.
Ta sytuacja niepokoi działaczy KS Cracovia 1906, czyli spadkobierców KS Cracovia, bo to dla tego klubu miała powstać hala.
Zgodnie z umową przedwstępną z czerwca 2008 r. gminy z klubem, hala ma być wydzierżawiona Cracovii. W maju 2010 r. podpisano aneks, w którym wydzierżawiającym była gmina, a dzierżawcą Cracovia. Umowę zawarł ówczesny prezes klubu Józef Lassota i dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej Krzysztof Kowal.

- Nasze wątpliwości, co do zarządzania obiektem powstały, gdy przestaliśmy być zapraszani na posiedzenia Rady Budowy obiektu - mówi wiceprezes Cracovii Janusz Jarczyński. - To spotkania wykonawcy i przedstawicieli miasta. Od lutego 2016 r. nie uczestniczymy w nich. W lutym tego roku dyrektor Kowal zadeklarował, że będziemy brali udział w naradach, ale nic takiego nie nastąpiło. Do końca ubiegłego roku mieliśmy przedstawić biznesplan. Złożyliśmy go ostatecznie 28 lutego tego roku. Nie dostaliśmy żadnej zwrotnej informacji na piśmie. Były tylko ustne zapewnienia dyrektora Kowala, że to my będziemy operatorem.

Co na to dyrektor ZIS-u? - Myślę, że do końca roku będzie wyłoniony operator hali - mówi Kowal. - Obiekt jest w budowie, trzeba się przygotować, pośpiech jest złym doradcą. Działacze Cracovii niepokoją się? Być może wiedzą więcej niż ja. Ja tu żadnego zagrożenia nie widzę. Powołują się na umowę przedwstępną? Jak sama nazwa wskazuje, to jest umowa przedwstępna. Reasumując, nie widzę żadnego niebezpieczeństwa. Działacze powinni raczej zająć się myśleniem, jak zapełnić tę halę i jak ją utrzymać. Co do tego, że nie byli zapraszani na spotkania, to powiem, że to jest etap budowy, a ich uwagi, z całym szacunkiem, nie wnoszą niczego konstruktywnego do dyskusji.

Nieoficjalnie wiadomo, że zakusy na bycie operatorem ma Proxima, czyli klub siatkarski, występujący od tego sezonu w ekstraklasie kobiet.

Hala ma mieć specjalną wykładzinę, dostosowaną do meczów siatkówki. Zrezygnowano z parkietu, który jest obowiązkowy w wyższych ligach piłki ręcznej i koszykówki. Cracovia ma sekcje w drugiej lidze, zarówno szczypiorniaka, jak i męskiego basketu, gdzie wykładzina jest dopuszczalna. Gdy jednak drużyny awansują na wyższy szczebel, nie będą mogły już grać na takiej nawierzchni.

Działacze Cracovii nastawiają się na to, że to oni będą zarządzać obiektem. Dlatego też stworzyli szczegółowy biznesplan.

- Finansowanie hali ma być oparte na kilku filarach - mówi Jarczyński. - Dochód chcemy uzyskać z hotelu, w którym będzie 17 dwuosobowych pokoi, i z gastronomii - na terenie obiektu będą trzy restauracje, które chcemy wydzierżawić komuś z zewnątrz. Przychód będzie generowała sala gier, czyli miejsce, które będą mogli sobie wynająć amatorzy, na swoje rozgrywki. Przewidujemy też dochody z parkingów, wynajęcia sal konferencyjnych, reklam, nie zapominamy też o wpływach z biletów w dniu meczowym. 1,3 mln zł rocznie to koszty funkcjonowania hali, mamy skalkulowany dochód na tym poziomie.

Ponieważ obiekt ma służyć także osobom niepełnosprawnym, w Cracovii założono sekcję szermierki na wózkach, możliwe jest powstanie kolejnych. - Mamy pomysł na sport niepełnosprawnych, jesteśmy w kontakcie z Jolantą Szatko-Nowak odpowiedzialną za tenis stołowy niepełnosprawnych w naszym mieście. Chodzi mi po głowie stworzenie sekcji piłki ręcznej na wózkach - dodaje Jarczyński.

Co ciekawe, Polski Związek Szermierki przyznał Cracovii organizację mistrzostw Polski, w nieskończonym jeszcze obiekcie. Impreza miałaby się odbyć w maju przyszłego roku.

Na razie jednak wszyscy z niecierpliwością będą czekać na prezydencką decyzję odnośnie operatora.

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - DARIUSZ SNARSKI, NAJSTARSZY POLSKI BOKSER ZAWODOWY NIE TYLKO O SPORCIE