W sobotę, na krakowskim marszu przeciw uchodźcom, usłyszałam wersję trzecią: "A na drzewach zamiast liści będą wisieć islamiści". Ci, którzy zaleją nas bombami i rachatłukum. Piosenka, dobywająca się z tysiąca gardeł młodych narodowców brzmiała tak głośno, że słychać ją było nawet w pobliskim kinie. A potem nasi patrioci odśpiewali hymn Polski. Wszystkie zwrotki...
Kto zawiśnie - i na którym drzewie
Marta Paluch

To zabawne, jak niektóre piosenki zapisują się w historii narodu. Tę, o której mowa, po raz pierwszy usłyszałam w wersji: "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści". Fajnie, pomyślałam. Taka mała zemsta słowna na tych, którzy wbijali AK-owcom drzazgi pod paznokcie, a potem strzelali do robotników. Potem obiła mi się o uszy kolejna wersja, tym razem z syjonistami na drzewach. Wymierzona była w żydowski spisek, który zagraża naszym interesom. Mniej fajnie, pomyślałam. I zaczęłam się zastanawiać: jestem tą patriotką czy nie?