Już w niedzielę przy Kasztelu zawalczymy o lepsze warunki pobytu dzieci w gorlickim szpitalu. Razem z Bractwem Kurkowym oraz Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów organizujemy piknik dla wszystkich chętnych rodzin z myślą o chorych maluszkach, które dochodzą do zdrowia na oddziale dziecięcym gorlickiej lecznicy.
Tylko w tamtym roku leczyło się tam 1912 dzieci, przy czym, jak podaje Beata Stępień, kierownik działu organizacji i nadzoru szpitala, z roku na rok jest ich coraz więcej. - W 2013 roku przyjętych na oddział było 1534 dzieci, rok później już 1705, w ubiegłym blisko 2000 - dodaje.
Chore dzieci mają do dyspozycji tylko niewielką salkę, w której próżno szukać zabawek, gier, kredek. Nie ma też ogólnie dostępnej telewizji. Za tę w salach trzeba płacić - aż dwa złote za godzinę. Dyrektor szpitala Marian Świerz tłumaczy, że montaż i obsługę szpitalnej telewizji kilka lat temu powierzono zewnętrznej firmie. Stąd opłata.
Za pieniądze zebrane podczas pikniku chcielibyśmy kupić telewizor, odtwarzacz DVD i wyposażyć salę w małą filmotekę z bajkami dla dzieci. Powinny się tam też pojawić książki, puzzle, gry planszowe, trochę zabawek, może jakaś zjeżdżalnia. Akcję pomoże nam przeprowadzić Fundacja Beskidzka Zima, która zorganizuje zbiórkę publiczną w Szymbarku.
Kasztel w Szymbarku zamieni się w fortecę, którą zdobyć będą musiały dzieci. Od godziny 14 do 18 muzeum będzie do dyspozycji wszystkich maluchów, spędzających wakacje w miejscu zamieszkania i z myślą o tych, które trafiają na oddział dziecięcy gorlickiego szpitala. Jedne z zapaleniem płuc, oskrzeli, inne z rotawirusami, po zatruciu tlenkiem węgla, ale też z żółtaczką, z atakami padaczki, a nawet białaczką. Wszystkie potrzebują opieki lekarzy, ale też miejsca przyjaznego rekonwalescencji, wyposażonego w zabawki, gry edukacyjne i ogólnie dostępną telewizję.
Żeby taką salę zabaw zorganizować, spotkamy się w Szymbarku. Przy okazji pikniku przeprowadzimy akcję charytatywną właśnie na rzecz oddziału dziecięcego gorlickiego szpitala.
- Mamy przygotowanych sto zbroi, drewnianych mieczy i tarcz dla chętnych do zabawy rycerzy i rycerek. Każde dziecko otrzyma stosowny strój i zostanie zaciągnięte do drużyn pod chorągwiami Gryf i Zadora - zdradza harmonogram Zdzisław Tohl, dyrektor Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów.
Zdobycie Kasztelu będzie tylko jedną z atrakcji, bo w jego wieży na uwolnienie czekać będzie księżniczka Gładyszka, pojmana przez Czarnego Rycerza.
- Żeby staranować Kasztel, powstała katapulta, jest też taran do wyważenia drzwi Kasztelu - mówi Zdzisław Tohl.
Po uwolnieniu księżniczki najdzielniejsi wojownicy zostaną pasowani na rycerzy przez króla kurkowego.
- Chodzi o dobrą zabawę i szczytny cel przedsięwzięcia - mówi Jerzy Wojnarski, król kurkowy gorlickiego bractwa. - Zapraszamy na nią wszystkich, którym bliski jest los chorych dzieci. Zabierzcie swoje pociechy i przyjedźcie w niedzielę do Szymbarku - dodaje.
W dniu imprezy dochód ze wszystkich dodatkowych atrakcji - kuchni polowej, z której wydawane będą kiełbaski z rożna i leczo oraz kompot, a także pyszne ciasta, chleb ze smalcem, małosolne ogórki i inne pyszności - przekazany zostanie na rzecz wyposażenia pokoju zabaw oddziału dziecięcego gorlickiego szpitala.
- Przez żołądek chcemy trafić nie tylko do serc, ale i portfeli gorliczan. Większość z nas jest rodzicami, mamy już wnuki. One też mogą być pacjentami oddziału dziecięcego. Chcemy zadbać, by wracały do zdrowia w przyjaznej atmosferze - dodaje Jerzy Wojnarski.
Każdy, kto chce wesprzeć akcję, może dokonać wpłaty na konto: Fundacja Beskidzka Zima, 38-333 Klęczany 106, nr 05 8795 0005 2001 0005 1725 0003. W tytule przelewu należy wpisać: Sala zabaw szpital Gorlice.