Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
- Choć mieszkamy tuż przy Alejach,jakoś dało się żyć, ale teraz wszystkie drzewa zostaną wycięte. Po zmianie ruch samochodowy będzie cztery razy większy niż obecnie. Przy tej fatalnej jakości powietrza to będzie dla nas nie do wytrzymania - martwi się kobieta.
Czytaj także: Katowicka kuria stawia hotel w Krakowie
Inwestorem jest Kuria Metropolitarna z Katowic. Planowana jest przebudowa budynku, który już stoi na działce (obecnie jest dzierżawiony przez Uniwersytet Jagielloński) i dobudowanie do niego kolejnego.
Zgodnie z projektem hotel ma mieć osiem kondygnacji, w tym dwie podziemne. To również niepokoi okolicznych mieszkańców.
- Mieszkamy na terenie podmokłym, kiedyś były tu stawy - twierdzi Katarzyna Madej z ul. Humberta. Już teraz jest problem i przy większych opadach woda stoi w naszych piwnicach. Nowa inwestycja jeszcze bardziej zaburzy poziom wód gruntowych. - Co więcej, zostaniemy pozbawieni dostępu do światła. Okna mojego salonu będą wychodziły prosto nas ścianę hotelu - obawia się.
Bogusław Krzeczkowski, przewodniczący dzielnicy I, do której mieszkańcy złożyli swój protest, zauważa, że miasto jest naszpikowane betonowymi budynkami i na kolejne już nie ma miejsca, zwłaszcza w ścisłym centrum.
Na razie miasto odmówiło zatwierdzenia projektu budowlanego i nie wydało zgody na budowę hotelu. - Na taką decyzję wpłynęły liczne rozbieżności w dokumentacji dotyczącej analizy nasłonecznienia w tym miejscu - tłumaczy Kinga Sadowska z biura prasowego UMK. To powoduje, że nie można określić wpływu planowanej inwestycji na sąsiednie budynki. - A i projekt budowlany wymaga też pewnych uzupełnień - dodaje.
Ks. Mirosław Piesiur z Kurii Metropolitarnej w Katowicach zaznacza, że trwają prace, by dostosować projekt do wytycznych krakowskiego magistratu. - Dla mieszkańców każde sąsiedztwo może być uciążliwe - twierdzi. Dodaje, że jeśli miasto uzna, że te uwagi ludzi są zasadne, nie wyda pozwolenia na budowę.
- My na pewno dostosujemy się do wytycznych wynikających z warunków zabudowy i prawa administracyjnego - deklaruje duchowny.
Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
