https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łączany. Podpalacz znów zaatakował?

Bogumił Storch
O serii tajemniczych podpaleń pisaliśmy  wu biegłym tygodniu
O serii tajemniczych podpaleń pisaliśmy wu biegłym tygodniu OSP Tłuczań, OSP Brzeźnica
Kolejny, czwarty już w ciągu ostatniego miesiąca pożar we wsi pod Brzeźnicą. Strażacy są przekonani, że było to „dzieło” grasującego tu piromana.

Niemal cztery godziny, w nocy z soboty na niedzielę, strażacy gasili palący się drewniany budynek na skraju wsi Łączany (gmina Brzeźnica).

Do akcji ratunkowej ściągnięto zastępy zawodowej straży pożarnej z Wadowic oraz druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Łączanach, Chrząstowicach i Brzeźnicy.

Według relacji świadków, pożar był ogromny. Wysoki słup ognia było widać w całej okolicy.

Na szczęście nikomu nic się nie stało. Niestety, straty właściciela będą duże, bo budynek spłonął niemal w połowie i tylko część konstrukcji udało się uratować.

Trwa szacowanie szkód. Strażacy są natomiast przekonani, że doszło do celowego podpalenia. Ze wstępnych oględzin wynika, że ogień celowo podłożono w chacie, zbudowanej w całości z bali drewnianych, by skala zniszczenia była duża a ogień szybko się rozprzestrzenił.

Kto podpala? Ludzie tracą majątki

To już czwarte takie zdarzenie w ciągu ostatnich trzydziestu dni. Sprawą tych podpaleń zajmuje się policja.

Na razie piroman pozostaje jednak nieuchwytny, więc mieszkańcy nadal żyją w ciągłym strachu.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Em
Trzeba kilka kamer we wsi zamontować, raz dwa go złapią
g
gosc
Podpalic nie bylo komu ale grzac sie to przylecieli.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska