Do wójta Lanckorony i Rady Gminy list otwarty napisał hrabia Wiktor Wincenty Lubieniecki, spokrewniony z rodziną Lanckorońskich, rodu, który nazwę wzięła od Lanckorony koło Wadowic, a potomkowie założyli potem miasteczko Lanckoronę koło Kamieńca Podolskiego
Chodzi o nadanie szkole w Izdebniku patronatu Ireny Sendlerowej. Hrabia apeluje do samorządu, by nie ulegał sugestiom, takim jak wpisy ks. Mariana Piwko, krytykującego ten wybór.
"Ksiądz swoim wpisem daje wyznanie wiary w antywartości: sieje nienawiść i propaguje nazizm.” (...) Wytrwajcie w postanowieniu bycia przyzwoitym i uhonorujcie człowieka bożego: Irenę Sendlerową. Bądźcie mężni, przeciwstawcie się manipulacjom ateisty przebranemu w sutannę, siewcy nienawiści.”- napisał hrabia do wójta Tadeusza Łopaty z Lanckorony i tutejszych radnych.
Od samorządowców zależy w takich przypadkach, czy wybór patrona przez szkołę: uczniów, ich rodziców i nauczycieli, zostanie uznany za ważny.
Przypomnijmy. W wyborach patrona wzięło udział 391 osób. 37 nauczycieli i pracowników szkoły, 224 uczniów oraz 130 rodziców.
Kandydatów było pięciu: Tadeusz Kościuszko i Jan III Sobieski (dostali po 38 głosów), Kornel Makuszyński (47 głosów) i Legiony Polskie (10 głosów).
Wygrała zmarła w 2008 r. Irena Sendlerowa, która w czasie II wojny światowej, przez sieć ludzi i organizacji, podjęła próbę uratowania od Holocaustu ok. 2,5 tys. żydowskich dzieci (nie wszystkie przeżyły wojnę), a sama, niemal cudem, uratowana została z gestapowskiego aresztu.
W Izdebniku oddano na nią 137 głosów, mimo to szkoła nadal nie nosi jej imienia. Wszystko dlatego, że część mieszkańców wsi do protestów w tej sprawie skłonił zakonnik z Prowincji Polskiej Zgromadzenia Zmartwychwstania Naszego Pana Jezusa Chrystusa i założyciel Szkoły Wyższej im. Bogdana Jańskiego ksiądz Marian Piwko, który wcześniej bywał w Lanckoronie i Izdebniku, by katechizować wiernych.
9 lutego, w swoim obszernym wpisie na Facebooku, ksiądz stwierdził, że Sendlerowa nie zasługuje na zaszczyty i zaapelował do mieszkańców małopolskiej wsi, żeby wybrali ponownie, ale tym razem „godnego patrona, który dla młodego pokolenia byłby moralnym i patriotycznym przykładem”. Argumentując dokonał wielu kontrowersyjnych stwierdzeń, ale gdy ujawniła je Gazeta Krakowska, ksiądz te wpisy skasował, podobnie jak negatywne opinie internautów na swój temat.
Czytaj też: Wielka awantura o Irenę Sendlerową w małym Izdebniku
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Co Ty wiesz o Krakowie? (odc. 44)