FLESZ - Koronawirus - kwarantanna w całej Polsce

Magdalena Grzyb we wtorek (10 marca) przed południem oglądała w swoim pokoju telewizję. W pewnym momencie usłyszała głośny huk, a po chwili w jej pokoju były kłęby kurzu. W drewnianej ścianie wypadła dziura, grzejnik centralnego ogrzewania oderwał się od ściany, łóżko zostało odepchnięte, a na podłogę spadł telewizor. Z oderwanego grzejnika wyciekała woda.
- Ława dosłownie wjechała mi na nogi. Dobrze, że nie spałam po nocy na łóżku, bo mogłoby się to źle skończyć - mówi pani Magdalena. Jej 8-letni syn akurat był w szkole. - Gdyby był w domu, również mogłoby być różnie.
Nasza rozmówczyni natychmiast wybiegła na zewnątrz. Jej oczom ukazał się przerażający widok. Samochód osobowy leżał na drzwiach kierowcy na ścianie drewnianego domu z 1900 roku. Z wnętrza pojazdu wyszła o własnych siłach kobieta, która siedziała za kierownicą, ale w środku znajdowało się roczne dziecko. Na szczęście, udało się je wydostać. Kobieta oraz niemowlę zostali zabrani do szpitala. Na szczęście, ani jej, ani dziecku nic poważnego się nie stało.
Według policji, jego sprawą był kierowca wyjeżdżający z drogi podporządkowanej, który wymusił pierwszeństwo. W wyniku zderzenia, nissan jadący drogą krajową nr 94 w stronę Bochni wywrócił się i uderzył w ogrodzenie, a następnie w ścianę przydrożnego domu.
W wyniku uderzenia, ściana wewnątrz budynku została przesunięta. Drzwi od pokoju się nie domykają, trudniej zamykają się również drzwi wejściowe do domu. Nadzór budowlany stwierdził, że pokój nie nadaje się do użytkowania.
- Część ściany pod oknem została wepchnięta do środka pomieszczenia-pokoju. Zniszczone zostało okno zewnętrzne oraz grzejnik c.o. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Bochni wyłączył uszkodzone pomieszczenie (pokój) z użytkowania do czasu przemurowania części ściany i nakazał podparcie dwóch drewnianych belek stropowych w miejscu uszkodzenia - poinformowała nas Renata Kaczmarczyk, szefowa bocheńskiego PINB-u.
Trzy godziny po wypadku, w domu państwa Grzybów pojawili się pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bochni. Jak udało nam się ustalić, rodzina dostanie pomoc finansową od GOPS-u, niezależnie od odszkodowania, jakie należy jej się od ubezpieczyciela sprawcy wypadku.
Zaraz po wypadku państwo Grzybowie rozpoczęli sprzątanie zniszczeń. Po wyniesieniu mebli oraz zdjęciu dywanu, można było przekonać się o skali zniszczeń. - Pół domu nadaje się do remontu. Nie wiadomo, czy jak zaczniemy remontować, dalsza część budynku nie ulegnie uszkodzeniu – martwi się pani Magdalena. Uszkodzona ściana zewnętrzna została zabezpieczona deskami, belkami oraz folią.
Obecnie cała rodzina tymczasowo mieszka w jednym pokoju.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Krakowskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus "opróżnia" półki w sklepach [WASZE ZDJĘCIA]
- Koronawirus dotarł do Krakowa. Internauci reagują memami
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- Czy znasz tablice rejestracyjne z Małopolski? [QUIZ]
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!