WIDEO: Moskal przed meczem Lech - Wisła: Nie potrzebujemy motywacji ze strony Legii
Autor: Bartosz Karcz, Gazeta Krakowska
Dla piłkarzy Wisły sezon praktycznie się skończył. W środę przegrali ze Śląskiem 0:1 i stracili szanse na występy w Lidze Europy.
Terminarz tak się jednak ułożył, że to właśnie od wiślaków zależy w znacznym stopniu, kto w niedzielę założy koronę mistrza Polski - Lech czy Legia Warszawa.
Tylko zwycięstwo Wisły przedłuży nadzieje Legii na obronę tytułu. Lechowi do mistrzostwa brakuje punktu, a ponieważ Wisła przegrała trzy ostatnie mecze, to inny scenariusz niż koronacja poznaniaków, trzeba rozpatrywać w kategoriach cudu. W Wiśle zapowiadają jednak, że nie wybierają się do Grodu Przemysława na wycieczkę.
- To jest dla nas pierwszy mecz, w którym nie gramy o nic, ale to nie oznacza, że nie ma dla nas wartości. Zagramy o szacunek dla samych siebie oraz o to, żeby pokazać, że potrafimy grać w piłkę - mówi szkoleniowiec Wisły Kazimierz Moskal.
Zirytowały go słowa trenera Legii Henninga Berga, który zwrócił się do wiślaków z prośbą o postawę fair play.
WIDEO: Berg przed meczem Lech - Wisła: Piłkarze Wisły wiedzą, jak to jest bić się o tytuł
Źródło: Legia.com, X-news
- Trener Berg nie musi nas motywować, bo sami będziemy chcieli grać o dobry wynik, dla siebie, dla swoich kibiców - mówi Moskal. - Nie oczekujemy i nie potrzebujemy żadnej motywacji ze strony Legii.
Wiśle jednak, nawet gdyby grała o konkretną stawkę, byłoby w Poznaniu bardzo trudno choćby o remis. Krakowianie mają bowiem sporo problemów kadrowych. W niedzielę nie zagrają: Dariusz Dudka, Alan Uryga, Maciej Sadlok, Michał Miśkiewicz i Emmanuel Sarki. Wiele wskazuje na to, że szansę występu od pierwszej minuty otrzyma Ostoja Stjepanović. I będzie to dla niego ostatni mecz w Wiśle, bo klub nie przedłuży z nim kontraktu.
Podobnie rzecz ma się z Semirem Stiliciem. Pomiędzy nim i Moskalem doszło ostatnio do zgrzytu. Po meczu ze Śląskiem Bośniak stwierdził, że nie rozumie, dlaczego usiadł na ławce rezerwowych. - Jak się przegrywa mecz, to wiele osób nerwowo reaguje - mówił Kazimierz Moskal. - Proszę zapytać Jankowskiego, Sadloka, Gargułę, Boguskiego, czy w momencie gdy nie grali, byli z tego zadowoleni. Już bardziej pojednawczo trener dodał: - Rozmawiałem z Semirem i mogę to powtarzać codziennie. Takiego zawodnika chcę mieć w zespole. Chciałbym, żeby został, ale to nie tylko ode mnie zależy.
Przy okazji konferencji z trenerem Wisły nie mogło zabraknąć również pytania o jego przyszłość Moskala. Pojawiły się bowiem informacje, że po sezonie może odejść.
- Wiem, że takie spekulacje się pojawiły, ale co ja mogę powiedzieć? Ktoś w marcu złożył mi propozycję i ktoś będzie decydował o tym, czy wypełnię ten kontrakt do końca, czy nie. Mamy jeszcze jeden mecz, a potem jest przerwa. Decyzja należy do ludzi z zarządu - zakończył Moskal.
Na poniedziałek zapowiedziana jest konferencja prasowa z udziałem Moskala i prezesa Roberta Gaszyńskiego.
Przypuszczalny skład Wisły: Buchalik - Jović, Głowacki, Guzmics, Burliga - Stjepanović, Jankowski - Boguski, Stilić, Guerrier - Brożek.
Grupa mistrzowska
37. kolejka: Lech - Wisła, Legia - Górnik Zabrze, Jagiellonia - Lechia, Śląsk - Pogoń (wszystkie mecze w niedzielę o godz. 18).