Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa - Cracovia. Smutne pożegnanie sezonu przez "Pasy", kończą na 9. miejscu

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
legia - Cracovia 3:0
legia - Cracovia 3:0 Adam Jankowski
W ostatnim meczu tego sezonu ekstraklasy Legia Warszawa pokonała Cracovię 3:0. Cracovia spadła z 7. miejsca w tabeli i ostatecznie sezon kończy na 9. pozycji, bo wygrali jej konkurenci – Wisła Płock i Górnik Zabrze.

To był mecz pod znakiem pożegnań. Ostatni raz w koszulce w „Pasy” wybiegł m.in. Pelle van Amersfoort.
Trener Jacek Zieliński nie znalazł miejsca w wyjściowej „11” dla Holendra (wszedł jednak na boisko w 60 min). Szkoleniowiec nie zdecydował się na wystawienie Virgila Ghity, który miał złamany nos, ale był w kadrze. Od pierwszego składu odpoczywali też Jakub Myszor i Sergiu Hanca (naciągnięty mięsień przywodziciela). Skorzystali na tym Michal Siplak, Sylwester Lusiusz, Michał Rakoczy i Jewhen Konoplanka, którego umowa z Cracovią odnowiła się w piątek i na mocy której piłkarz zostanie w „Pasach” do czerwca 2023 r.

Pelle żegna się z Cracovią, kontrakt wygasa też Luisowi Rochy. A z Legią żegnali się trener Aleksandar Vuković i Artur Boruc, choć nie było oficjalnego pożegnania. Vukovicia zatąpi trener Kosta Runjaić. Pięciu piłkarzom warszawskiego klubu kończą się kontrakty, w tym Tomasowi Pekhartowi, który też ja opuści.

Legioniści chcieli się godnie pożegnać z kibicami. I zaatakowali mocno od początku. W 3 min po rzucie rożnym strzelał Bartosz Slisz z 18 m, ale Lukas Hrosso świetnie zareagował i wybił piłkę nad poprzeczkę. W 9 min pomocnik Legii znów uderzał na bramkę, ale tym razem niecelnie. W 10 min sam na sam z golkiperem był Paweł Wszołek. Błąd popełnił Siplak, który źle obliczył dystans, Wszołek znalazł się sam na sam z bramkarzem i był naciskany przez Cornela Rapę. Hrosso jednak zażegnał niebezpieczeństwo.
W 10 min kibice Legii opuścili trybuny na 17 minut. To protest w związku z 17 porażkami warszawskiego klubu w 33 kolejkach ekstraklasy.

„Pasy” wreszcie zaatakowały – szarżował na bramkę Rakoczy, ale nie poradził sobie z obrońcami. Ale mecz stracił dynamikę. Na trybunach zrobiło się cicho, a na boisku niewiele się działo. W 24 min Rakoczy dograł dobrą piłkę z prawej strony, a zaskoczony Rivaldinho w ogóle jej nie dotknął…

W 27 min mecz został przerwany, bo kibice Legii wrócili na trybuny i odpalili race – dym zasłonił pole karne Cracovii. Po 4 min mecz został wznowiony. I od razu po wolnym Josue główkował Mateusz Hołownia – na szczęście dla Cracovii – niecelnie. Po chwili Josue uderzał już bezpośrednio z wolnego – piłka przeszła nad murem, ale minęła słupek.

W 42 min Rivaldinho mając 6 m do bramki spudłował. Na pocieszenie pozostaje, że był spalony. W 45 min z 5 m z kąta uderzał Kakabadze – piłka odbiła się od słupka i trafiła w głowę Rivaldinho... W 4 min doliczonego czasu uderzał Mathias Hebo Rasmussen, ale piłkę zablokował Lindsay Rose.

- Przyjechaliśmy skoncentrowani i po to, żeby wygrać – powiedział w przerwie Michał Rakoczy. - Gramy o 6. miejsce. Na razie są „szachy”, oba zespoły mają sytuacje. Musimy się odnaleźć, a po przerwie chcemy dominować.

I Cracovia zaczęła z animuszem, ale w 51 min piłka znalazła się w siatce Cracovii po strzale Pekharta – był jednak spalony. Wkrótce jednak warszawianie objęli prowadzenie - Pekhart został wprawdzie zablokowany przez Siplaka, ale odegrał do Macieja Rosołka, który strzelił po ziemi i pokonał Hrosso w 54 min.

W końcu zaatakowały „Pasy” - w 64 min po centrze Konoplanki główkował Rodin, ale nieczysto uderzył i piłka przeszła obok słupka. W 65 min było 2:0 – Josue zacentrował z lewego skrzydła, a zostawiony sam na 5 m Pekhart główkował do siatki. Próbował jeszcze interweniować Hrosso, ale piłka po jego ręce wpadła do siatki.

Mimo zmian Cracovia nie była w stanie znaleźć recepty na mądrze grająca Legię. A gospodarze cofnęli się, mając korzystny wynik, i nastawili się na kontrataki. A „Pasy” też przeprowadzały szybkie ataki, ale kończyły je bardzo niedokładnymi strzałami, jak Kakabadze w 79 min. Minutę później Gruzin uderzał z ostrego kąta, piłka po nodze Mateusza Wieteski – trafiła w słupek.
Po chwili mocno strzelał Mathias Hebo Rasmussen, ale Cezary Miszta wybił piłkę na róg. Blisko gola była Cracovia, a jednak kolejną bramkę zdobyli gospodarze. Po centrze z rogu fantastycznie głowa uderzył Rafael Lopes – piłka odbiła się od słupka i na linii bramkowej zaplątała się między nogami Hrosso, po czym przekroczyła linię.

Legia Warszawa – Cracovia 3:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Rosołek 54, 2:0 Pekhart 65, 3:0 Lopes 85
Legia: Miszta - Johansson, Rose, Wieteska, Hołownia – Wszołek (88 Muci), Slisz, Josue (88 Strzałek), Sokołowski (88 Celhaka), Rosołek (62 Lopes) – Pekhart (74 Kapustka).
Cracovia: Hrosso – Rapa, Rodin, Siplak – Kakabadze, Hebo Rasmussen, Lusiusz (60 Van Amersfoort), Pestka (69 Rocha) – Konoplanka (88 Ożóg), Rakoczy (60 Myszor) – Rivaldinho (69 Loshaj).
Sędziowali: Damian Kos (Wejherowo) oraz Bartosz Heinig Dariusz Bohonos (obaj Gdańsk) Żółte kartki: Pekhart (23, niesportowe zachowanie), Hołownia (63, faul). Widzów: 20 803.

Kibice Wisły Kraków przyszli pod stadion przy Reymonta "powi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska