Można więc podać zwierzęciu środek uspokajający i pod żadnym pozorem nie wyprowadzać go na spacer, gdy zacznie się kanonada fajerwerków. Według weterynarzy leki na uspokojenie z pewnością pomogą zestresowanym czworonogom. Trzeba je jednak odpowiednio dobrać.
- Najlepiej, aby właściciele przyszli jeszcze dzisiaj do lecznic, aby ustalić co i w jakiej dawce mają podać zwierzakowi - mówi Lech Pankiewicz, lekarz weterynarii. - Takie leki trzeba bowiem przeliczyć na wagę i wielkość psa czy kota. Lepiej nie podawać ludzkich preparatów, mogą być niebezpieczne. Tabletki dla zwierząt lepiej wyhamują reakcje stresowe. Działają około 4-6 godzin. Idealnie byłoby jednak, aby w domu był ktoś kto potrafi uspokoić przestraszonego zwierzaka - dodaje lekarz.
Weterynarze doradzają, aby w sylwestra nie przekarmiać czworonogów, a ostatni posiłek podać dużo wcześniej niż zwykle. Nie wolno nam też krzyczeć, gdy pies ze strachu załatwi się w domu. I nie warto przesadnie się nad nim litować, gdyż uzna swój strach za pożądaną przez nas reakcję.
Jeśli wychodzimy z domu na sylwestrową imprezę, koniecznie zabezpieczmy okna. Trzeba je dobrze zamknąć i zasłonić. Można także zostawić włączone radio lub telewizor, które zagłuszą trochę sylwestrowy hałas. Pod żadnym pozorem nie wolno zabierać zwierząt na wieczorne spacery, ani tym bardziej na publiczne zabawy sylwestrowe.
W najlepszym wypadku taki "wypad" skończy się dużym stresem, w najgorszym - paniczną ucieczką. Takich ofiar sylwestrowych nocy trzeba będzie potem szukać daleko od domu. Niestety, niektóre mogą ulec wypadkom, wpadając na przykład pod samochody. W Krakowie te, które będą miały więcej szczęścia, zostaną odwiezione do azylu. Od telefonu na ul. Rybną 3 trzeba więc zacząć poszukiwania (tel. nr 0-12 429-74-72).
- Co roku przez kilka dni po sylwestrze trafia do nas kilkadziesiąt znalezionych psów- mówi Andrzej Jaworski, kierownik krakowskiego schroniska dla zwierząt. - Niestety, nie wszystkie są odbierane przez właścicieli, więc zostają u nas. Apelujemy, aby koniecznie trwale oznaczyć zwierzaki. Najlepiej na obroży umieścić nr telefonu właściciela. Gdy taki pies do nas trafi, od razu możemy powiadomić jego pana, gdzie sie znajduje - radzi kierownik schroniska.