FLESZ - Coraz więcej pracowników w Polsce ma depresję

Policjanci z powiatu krakowskiego ustalili, że na jednym z internetowych portali społecznościowych sprzedawana jest podrobiona odzież znanych, światowych marek. Punkty, z których oferowano do sprzedaży podróbki i magazyny, w których przechowywano towar zlokalizowano na terenie dwóch posesji województwa dolnośląskiego. Szybko okazało się, że towar ten trafia na teren Skawiny i innych miejscowości powiatu krakowskiego.
cały proceder polegał na tym, że handlarze nielegalnym towarem organizowali cotygodniowe relacje „live” (na żywo), na portalu społecznościowym, podczas których oferowali towar, prezentując go na sobie, bądź już zapakowany, informując o dostępnych rozmiarach, kolorach i cenie. Osoby, które wyrażały chęć zakupu wybranego towaru, kontaktowały się ze sprzedającym indywidualnie i przelewały wskazaną kwotę na rachunek bankowy sprawców.
- 7 czerwca tego roku kilkunastu funkcjonariuszy wydziału sprawdzili wytypowane adresy w województwie dolnośląskim. Na miejscu zastali czterech obywateli Bułgarii: 48-latka oraz 46-latka i jego dwóch synów w wieku 22 i 27 lat. Na terenie tych posesji było zaaranżowane studio, w którym prowadzone były transmisje za pośrednictwem portalu internetowego oraz blisko 14 tysięcy sztuk odzieży z podrobionymi znakami towarowymi, kilkudziesięciu różnych, znanych, światowych marek - informuje podkom. Justyna Fil, oficer prasowy KPP w Krakowie.
Rzeczniczka policji zaznacza, że podrobiona odzież poukrywana była w kilku zaparkowanych na posesji pojazdach i w pomieszczeniach mieszkalnych oraz gospodarczych zajmowanych przez podejrzanych. Policjanci zabezpieczyli przygotowane do wysyłki paczki z podrobioną odzieżą oraz gotówkę - ponad 15 tysięcy złotych, pochodzącą najprawdopodobniej z obrotu nielegalnymi towarami. Podejrzani trafili do policyjnej celi.
Handlujący podróbkami zrobili sobie z tego procederu stałe źródło dochodu, usłyszeli zarzuty z ustawy o własności przemysłowej. Podejrzanych doprowadzono do Prokuratury Rejonowej w Wieliczce, gdzie prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru oraz poręczenia majątkowego. Grozi im nawet do 5 lat więzienia.
Straty, jakie mogły ponieść koncerny odzieżowe, wstępnie wyceniono na kwotę nie mniejszą niż 3 miliony złotych.