Śp. Piotr Kurek był pracownikiem dozoru ruchu specjalności elektrycznej. W górnictwie pracował od 10 lat.
- Był doświadczonym pracownikiem, sztygarem zmianowym - mówi Anna Swiniarska-Tadla, rzecznik prasowy Prezesa Wyższego Urzędu Górniczego.
W niedzielę po raz ostatni zjechał pod ziemię. Zginął w wypadku do którego doszło o godz. 16.35 na poziomie 300 m. Mężczyzna został porażony prądem w trakcie wykonywania prac przeglądu rozdzielni elektrycznej średniego napięcia.
Niezwłocznie została podjęta akcja ratunkowa. Pierwszej pomocy udzieli mu pracownicy brygady, a następnie ratownicy górniczy. W rejon zdarzenia został skierowany lekarz dyżurny oraz wezwany został zespół karetki reanimacyjnej. Nie udało się go jednak uratować. Lekarz stwierdził zgon o godz. 18.35.
Ustalenie przyczyn i okoliczności wypadku śmiertelnego przy pracy, prowadzą przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego, Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach, Prokurator, Państwowa Inspekcja Pracy oraz Zespół powypadkowy powołany przez pracodawcę.
- Policja świętowała na Rynku w Olkuszu w uroczystej oprawie
- Jakie pamiątki z Oświęcimia? Są różnorodne
- Tak wypoczywali samorządowcy z Małopolski zachodniej
- Uważaj co zbierasz! Najbardziej trujące grzyby [PRZEGLĄD]
- Ćma azjatycka zjada nam bukszpany [ZDJĘCIA, PORADY]
- Wielkie plany w sprawie zamku w Rabsztynie [ZDJĘCIA]
