"Królewscy" przegrali cztery z ostatnich pięciu meczów, w tym ostatnie domowe spotkanie z Levante. Mimo to nikt w Madrycie nie dopuszczał do siebie myśli o porażce z Viktorią.
Drużyna z Madrytu nie czekała długo na objęcie prowadzenia. W 11. minucie dokładne podanie Lucasa Vazqueza wykorzystał Karim Benzema. Wtorkowa konfrontacja na Santiago Benabeu obfitowała w sytuacje strzeleckie, a wcale niemałą ich część stwarzali przyjezdni. Najlepszą okazję goście mieli w 44. minucie. Nieporadnie grających Królewskich mógł skarcić Patrik Hrosovsky. Pomocnik Viktorii był sam na piątym metrze, ale tylko w sobie wiadomy sposób nie trafił w światło bramki.
Po przerwie Real podwyższył na 2:0. Madrytczycy po przejęciu piłki zagrali na jeden kontakt i rozklepali defensywę Viktorii. Akcję wykończył Marcelo, który sprytną podcinką pokonał czeskiego golkipera.
Goście odgryźli się w 79. minucie. Po asyście Alesa Cermaka precyzyjnym strzałem popisał się Hrosovsky. Do końca spotkania wynik meczu już nie uległ zmianie, a piłkarzy Realu pożegnały gwizdy dezaprobaty.
W drugim meczu grupy G Roma pewnie pokonała CSKA Moskwa 3:0.
Real Madryt - Viktoria Pilzno 2:1
Bramki: Benzema 11, Marcelo 56 - Hrosovsky 79
Real: Keylor Navas - Lucas Vazquez, Sergio Ramos, Nacho, Marcelo - Luka Modrić, Casemiro, Toni Kroos - Gareth Bale (75 Marco Asensio), Karim Benzema (88 Mariano Diaz), Isco (54 Federico Valverde).
Viktoria: Ales Hruska - Radim Reznik, Lukas Hejda, Roman Hubnik, David Limbersky - Roman Prochazka (65 Tomas Horava), Patrik Hrosovsky - Milan Havel (76 Ubong Ekpai), Ales Cermak, Milan Petrzela (86 Jakub Rezniczek) - Michael Krmencik.