Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Siatkówki Kobiet. Co za emocje w derbach Małopolski! Trefl Proxima Kraków po tie-breaku pokonał Polski Cukier Muszyniankę [ZDJĘCIA]

Artur Bogacki
Artur Bogacki
W meczu 18. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet Trefl Proxima Kraków zmierzył się we własnej hali z Polskim Cukrem Muszynianką. Spotkanie rozstrzygnęło się w tie-breaku. Górą były miejscowe zawodniczki.

Drużyny w tabeli przed derbami dzieliło tylko 6 punktów, ale w trudniejszej sytuacji były krakowianki, które są blisko strefy barażu o utrzymanie.

Pierwszy set to wyrównana walka i zmiany prowadzenia, często po seriach jednej z drużyn. Było 2:4, 7:5, 7:9 (rozgrywająca Danica Radenković zbiła przechodzącą piłkę). Przy stanie 12:14 krakowianki (grające bez Martyny Łukasik i Kingi Wysokińskiej) w niesamowity sposób dwukrotnie podbiły ataki ze środka Mai Savić i zbliżyły się na "oczko". A po chwili, gdy dostały piłkę za darmo i atak skończyła Ewelina Brzezińska, wynik brzmiał 16:15.

Trener gości Bogdan Serwiński poprosił o czas, a po powrocie na parkiet jego podopieczne zdobyły trzy punkty z rzędu. Następnie po tym, jak Roksana Brzóska "ustrzeliła" zagrywką Darię Paszek, było 17:20. Tym razem to Alessandro Chiappini poprosił o przerwę, co pomogło wybić rywalki z rytmu i doprowadzić do remisu 20:20.

Gdy jednak "Mineralne" znów odskoczyły, na 21:23, wydawało się, że mają sytuację pod kontrolną. Nic z tego. Po plasie Paszek było 23:23, a następna akcja - zbicie Rebeccy Pavan (według sędziów, mimo protestów przyjezdnych, po bloku) - dała miejscowym piłkę setową.

W kluczowej końcówce przydało się doświadczenie Savić. Najpierw dzięki jej atakowi muszynianki obroniły pierwszego setbola (drugiego za sprawą Moniki Bociek). Od stanu 25:25 różnicę zrobiła zagrywka serbskiej środkowej: as i kiepskie przyjęcie rywalek, po którym Pavan trafiła w siatkę (25:27).

Na początku drugiego seta krakowianki odrobiły stratę i objęły prowadzenie (3:2 po asie Zsuzsanny Talas), ale nie cieszyły się nim długo. Skuteczna gra w ataku Aleksandry Wójcik i Brzóski sprawiła, że wkrótce było 5:10. Dystans wzrastał (11:18), bo krakowianki nie radziły sobie z zagrywką przeciwniczek i w ataku miały trudne pozycje. Jednak przez chwilę mogły mieć nadzieję, gdy po punktowej serii i kolejnych dwóch asach Darii Paszek zbliżyły się na 3 "oczka" (15:18). Losów tego seta nie odwróciły.

Trzecią część meczu muszynianki zaczęły z przytupem, przy zagrywce Radenković zdobyły cztery pierwsze punkty i Chiappini musiał poprosić o czas. Trefl Proxima szybko odrobił stratę, po asie Justyny Łukasik na tablicy wyświetlił się remis 7:7. Co więcej, później krakowiankom - od stanu 8:10 - wyszła świetna seria. Po podwójnym bloku na Monice Bociek było 11:10. Trener Serwiński wziął czas. Po chwili, przy 14:10 (dobra gra blokiem krakowianek), zrobił to ponownie.

Przyjezdne wkrótce wyrównały na 15:15 (po przebiciu Pavan w trudnej sytuacji piłka trafiła w azntenkę), ale na objęcie prowadzenia jeszcze chwilę musiały poczekać. Było 17:15 dla Trefla Proximy, ale później 18:19. Chiappini wezwał do siebie zawodniczki. Po powrocie na parkiet przez chwilę szczęście miały muszynianki, bo wydawało się, że po nie najlepszym wykonaniu zagrywki przez Bociek będzie aut, lecz piłka spadła na końcową linię!

To jednak był dopiero początek emocji. Krakowianki błyskawicznie wyrównały, a po bloku Paszek na Małgorzacie Śmieszek odzyskały prowadzenie (21:20). Przy 22:21 długa wymiana skończyła się "pudłem" Brzóski. A następnie Bociek trafiła w siatkę i miejscowe miały setbola. Za pierwszym razem "Mineralne" się obroniły (efektowna "kiwka" Radenković), lecz następnie Wójcik nie przebiła się przez blok i siatkarki z Nowej Huty wygrały tę partię.

W czwartym secie krakowianki po serii odskoczyły (z 4:5 do 8:5; przerwa na żądanie dla Polskiego Cukru Muszynianki) i powiększały przewagę. Przyjezdnym nie pomagały zmiany, trener Serwiński przy 11:6 wykorzystał drugi czas.

Jego podopieczne jednak popełniały błędy, nawet te "szkolne" (przekroczenie linii przy zagrywce Małgorzaty Lis). Gdy skutecznie z krótkiej zaatakowała Sarah Clement, było 16:7. Drużyny już powoli mogły się szykować się do tie-breaka, zwłaszcza że przyjezdne - w odróżnieniu od rywalek - miały ogromny problem ze zdobywaniem punktów w ataku.

Drużyny zmieniły się stronami przy 8:5, po błędzie podwójnego podbicia muszynianek w obronie w zmieszaniu pod siatką. Gdy po chwili atak Paszek powiększył przewagę do 4 "oczek", trener Serwiński po raz drugi w tej partii poprosił o czas. A po powrocie na parkiet Justyna Łukasik posłała asa (10:5).

Przyjezdne były bezradne, po bloku na Wójcik wynik brzmiał 12:5. Tej szansy krakowianki nie zmarnowały i triumfowały w ekstraklasowych derbach Małopolski. Mecz skończył się po bloku na Brzósce.

Trefl Proxima Kraków - Polski Cukier Muszynianka Muszyna 3:2 (25:27, 18:25, 25:22, 25:14, 15:8)
Trefl Proxima: Talas, Pavan, J. Łukasik, Clement, Paszek, Brzezińska, Kulig (libero) oraz Słonecka, Szymańska.
Polski Cukier Muszynianka: Radenković, Bociek, Śmieszek, Savić, Brzóska, Wójcik, Medyńska (libero) oraz Flakus, Bałdyga, Lis, Karakaszewa.

Sportowy24.pl w Małopolsce

10 transmisji z Igrzysk w Pjongczangu, których nie możesz przegapić!

**Magazyn Sportowy24 na

Igrzyska Olimpijskie 2018 w Pjongczangu

**

Więcej wideo na Youtube Sportowy24 - zasubskrybuj i nie przegap!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska