Zobacz także: Wielkie grillowanie w Nowym Sączu [ZDJĘCIA]
Kapera - jego zastępca otrzymał pełnomocnictwo burmistrza do podejmowania wszystkich kluczowych dla MZGKiM decyzji.
Radni limanowscy uchwalili, że zakład trzeba przekształcić z jednostki budżetowej w spółkę, aby ratować go przed finansowym dołkiem i zwolnieniami, których potrzebę widział Stefan Kordeczka.
- Mieliśmy w tej sprawie odmienne zdanie. Stefan Kordeczka chciał rozpocząć reorganizację od redukcji etatów. Wierzę, że uda się uniknąć takiej opcji szukając nowych zleceń. Po to właśnie rozpoczęliśmy procedurę przekształcenia - mówi burmistrz Bieda.
Jego zdaniem przekształcenie to jedyne rozsądne rozwiązanie. Chodzi o to, że w starej formie przedsiębiorstwo mogło wykonywać zgodnie z prawem jedynie zlecenia dla macierzystej gminy.
W nowej formie - jako spółka komunalna będzie mogło oferować usługi także klientom zewnętrznym (na przykład gminom ościennym). Ma zresztą sporo usług w ofercie. Działa w branżach wodno-kanalizacyjnej, remontowej, transportowej, zbiórki i wywozu odpadów.
Jak nam wczoraj powiedział burmistrz Bieda - do końca lipca ma być gotowy akt założycielski, później trzeba będzie poczekać na sądową rejestrację. Jesienią MZGKiM ma działać już w nowej formie.
W załodze przedsiębiorstwa od maja panuje niepokój o miejsca pracy zagrożone w obliczu wizji pustek w zakładowej kasie. Nie brakło ze strony zatrudnionych pretensji do władz miasta o to, że szukało na konieczne prace drogowe wykonawców zewnętrznych mając świadomość, że jego własny zakład budżetowy z trudnością wiąże koniec z końcem. Burmistrz tłumaczył się z tych zarzutów w ten sposób, że MZGKiM nie mogło dać miastu gwarancji na wykonywane roboty, a miastu na takiej gwarancji zależało.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail