Niebezpieczna moda na jedzenie muchomorów

Już od marca br. limanowianin znany z niesienia pomocy innym w tym organizacji transportów darów na Ukrainę, prowadzi zbiórkę pieniędzy na pomoc mieszkańcom partnerskiego miasta Limanowej Truskawca, leżącego w obwodzie lwowskim.
Teraz, by ułatwić zainteresowanym darczyńcom przekazywanie dobrowolnych datków, dotąd wpłacanych na numer konta, uruchomił zbiórkę internetową na platformie zrzutka.pl (LINK do zbiórki).
Do końca (stan na wtorek) pozostały 83 dni. Obecnie udało się uzbierać nieco ponad 1000 zł. Cel zbiórki został wyznaczony na kwotę 100 tys. zł. Czy Musiał wierzy w powodzenie tej misji?
- Wiem, że okres nie sprzyja takim zbiórkom. Niektórzy nawołują nawet do tego, żeby już nie pomagać Ukrainie, że już wystarczy, ale mimo to zdecydowałem się na taką formę wsparcia. Nie da się ukryć, że z internetu korzysta wielu ludzi wielkiego serca, którym dobro drugiego człowieka nie jest obojętne. Nawet gdyby nie udało się uzbierać całej kwoty, to już część pieniędzy może wywołać wiele pozytywów. A liczy się dosłownie każda złotówka – nie ukrywa w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Musiał.
Jak zauważa, same opłaty związane z organizacją transportu autobusowego na Ukrainę wiążą się z niemałymi pieniędzmi. - Zorganizowanie takiego autobusu wypełnionego żywnością, który dotrze do Truskawca i z niego wróci, wszelkie kwestie dotyczące pozyskania takich darów to koszt ok. 55 tys. zł – dodaje nasz rozmówca.
Piotr Musiał zdaje sobie sprawę, że w obecnych czasach niemal każdy z nas boryka się z jakimiś mniejszymi bądź większymi problemami finansowymi, ale mimo to warto pamiętać o wojnie w Ukrainie. I warto pomagać.
- Święta za pasem, są kredyty, ale potrzeby za naszą wschodnią granicą nadal są duże. W Truskawcu, gdzie ma popłynąć nasza pomoc, powstała niedawno jednostka wojskowa. Są tam potrzebne m.in. kurtki, kalesony, ogółem cieplejsza odzież, buty. Zbliża się przecież zima – wylicza limanowianin.
Musiał dodaje, że skontaktowała się z nim znajoma z Wrocławia, która pod Przemyślem ma sporo darów i może je przekazać na pomoc Ukrainie. Są to m.in. wózki inwalidzkie czy środki czystości.
Warto dodać, że Truskawiec był do tej pory znanym uzdrowiskiem, jednak od pierwszych tygodni wojny wywołanej przez Rosję miasto zaczęło przyjmować bardzo dużą liczbę uchodźców z innych części kraju.
„W szczytowym momencie fali migracji ludność wzrosła o około 70 tysięcy, podczas gdy wcześniej Truskawiec liczył mniej niż 24 tysiące mieszkańców. W hotelach, sanatoriach i szkołach organizowano prowizoryczne schronienia. W lecie część osób wyjechała z Truskawca do swoich rodzinnych stron, jednak teraz wraz ze zbliżającą się zimą i sytuacją na wschodzie kraju tzw. wewnętrzni uchodźcy stopniowo wracają do tego miasta” – pisze Musiał.
- Limanowa z dawnych lat. Zobacz, jak kiedyś wyglądało miasto!
- Zespoły Regionalne Ziemi Limanowskiej. Barwne i roztańczone
- Pojawi się kolejna wieża w regionie. Już za siedem miesięcy „wyrośnie" na Skiełku
- Drewniana weranda zdobi Dwór Marsów w Limanowej
- Praca szuka ludzi w Limanowej i w powiecie limanowskim
- Wiejskie gospodynie spod Limanowej podbijają telewizyjne, show TVP!