Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Limanowa. Uszkodził auto uderzając w miejskie donice. Burmistrz odpowiada

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Betonowe gazony zniknęły z miejskiego parkingu, ale Miasto już ma nowy plan
Betonowe gazony zniknęły z miejskiego parkingu, ale Miasto już ma nowy plan Archiwum Czytelnika
Sprawa pechowego zdarzenia na jednym z limanowskich parkingów przy ul. Kopernika naprzeciwko jednego z banków ciągnie się już od wielu miesięcy, a jej końca nie widać.

Przypomnijmy, że jesienią ub. roku limanowianin Lucjan Wątor uszkodził samochód osobowy na miejskim parkingu. Nie zauważył jednej z trzech betonowych donic ustawionych, jego zdaniem, w nieodpowiednim miejscu.

- Było ciemno, niewiele widziałem. To aż dziwne, że Miasto ustawia betonowe gazony w miejscu postojowym… - zastanawiał się w rozmowie z naszą gazetą limanowianin.

– Nie da się ukryć, że takie wątpliwe ozdoby, w których nawet nie rosną kwiaty, nie powinny znajdować się na parkingu. Plac powinien być czysty i przejezdny, a gazony jedynie utrudniają manewrowanie pojazdem – dodawał.

Pan Lucjan chciał uzyskać odszkodowanie za uszkodzenie auta (mowa o kwocie ok. 900 zł), ale Miasto jak nam relacjonował, nie potrafiło porozumieć się z ubezpieczycielem. W tej sprawie niestety nic nie posunęło się do przodu. Odszkodowanie jest możliwe do wypłacenia po ustaleniu odpowiedzialności.

– PZU napisało do Miasta, ale brak odpowiedzi w tej kwestii. Wcześniej pisałem już do Magistratu i uzyskałem odpowiedź, że nie czują się winni i to kierowca odpowiada za uszkodzenie auta. Burmistrz twierdził, że ta strefa nie podlega pod ubezpieczenie, co później okazało się nieprawdą. Niestety, ale bagatelizuje się moją sprawę – mówił już w lutym limanowianin.

Miasto ma już plan na pechowy parking

Niedawno poinformowaliśmy, że dodatkowo wspomniane betonowe gazony miały być samowolką budowlaną. Miały, bo teraz nie ma już po nich śladu.

- To stało się już dawno. Świadczy to tylko o tym, że zostały tam ustawione niepotrzebnie – zauważa Lucjan Wątor.

W tej sprawie udało nam się skontaktować z burmistrzem Limanowej Władysławem Biedą. Ten przyznaje, że gazony na ul. Kopernika zostały ustawione w 2018 roku na wniosek mieszkańców ul. Leśnej poruszających się samochodami.

- W tym miejscu parkowane były samochody dostawcze, które zasłaniały wyjeżdżającym kierowcom z ul. Leśnej widok na ul. Kopernika. Gazony były duże oraz ukwiecone i widoczne z daleka, jednak zdarzył się przypadek, że jeden z kierowców najechał na nie i miał pretensje że uszkodził samochód. Uszkodzenie to jednak było z jego winy, bo stojący i widoczny gazon nie uszkodzi samochodu jeżeli się na niego nie najedzie. Jednak aby takie zdarzenie się nie powtórzyło gazony zostały usunięte i obecnie planowane jest ustawienie tam innych jeszcze bardziej widocznych elementów ograniczających parkowanie – przekazał nam burmistrz.

Najpiękniejsze jarmarki świąteczne w Polsce

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska