https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lipinki. Ze szkółki ogrodniczej zginęły sadzonki drzewek. Po złodziejach zostały tylko dziury w ziemi

Halina Gajda
fot. Anna Śledzińska/Polska Press
Ukradł sadzonki drzewek za tysiąc złotych. Chce posadzić żywopłot?

Wiosenna aura jednych skłania do miłości, innych jak się okazało, do kradzieży. W regionie najpewniej pojawił się esteta, który zaplanował sobie urządzenie przydomowego ogrodu albo sadu. Tyle tylko, że poza marzeniami nie miał specjalnie za wiele pieniędzy. Postanowił więc sprawę rozwiązać siłowo.

Cała rzecz wydarzyła się w Lipinkach. Pod osłoną nocy nieznany sprawca wykopał z terenu tamtejszej szkółki ogrodniczej około 160 sadzonek drzewek. Ile czasu mu to zajęło, tego nie wiadomo. Tak czy owak, o tym, że rośliny zginęły, właściciel zorientował się dopiero rano. Złodziejską szkodę wycenił na tysiąc złotych, wychodzi więc po niecałe siedem złotych za sztukę. Gdyby to było jedno drzewko – można by przeboleć, ale w takiej liczbie strata jest już dotkliwa. Wyhodowanie jednego drzewka do etapu sprzedaży to godziny pracy przy pielęgnowaniu, pieleniu, podlewaniu. Policja wyjaśnia okoliczności sprawy.

ZOBACZ KONIECZNIE

FLESZ: Nauczyciele nie rezygnują ze strajku

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
Po co im tyle tych drzewek, kto nie miał nic to sobie wziął, tak powinno być, ktoś ma za dużo, to inni biorą sobie od niego i jest sprawiedliwość społeczna.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska