Lasy pod Tarnowem pełne dzikich wysypisk
Gmina Lisia Góra wobec nasilającego się coraz bardziej procederu zaśmiecania środowiska postanowiła wypowiedzieć zdecydowaną wojną osobom, które dopuszczają się tego typu wykroczeniom.
- To nie są jedynie pojedyncze worki ze śmieciami domowymi, wyrzucane „po drodze”, ale duże ilości różnego rodzaju odpadów przemysłowych, które powinny trafić na wysypisko czy do utylizacji, a nie do lasu. Mamy podejrzenia, że stoją za nimi właściciele firm budowlanych i innych, dla których legalne pozbycie się takich odpadów oznacza dodatkowy wydatek – zauważa Arkadiusz Mikuła, wójt podtarnowskiej Lisiej Góry.
Wiele wskazuje na to, że są one podrzucone do gminy z sąsiednich miejscowości, w tym być może również Tarnowa. Najwięcej dzikich wysypisk odkryto w ostatnim czasie we wschodniej części gminy, zwłaszcza w Nowej Jastrzące, Nowych i Starych Żukowicach.
Kto podrzuca śmieci?
- Odpady, które na co dzień wytwarzają w swoich gospodarstwach mieszkańcy są od nich na bieżąco odbierane w ramach uiszczanej przez nich i tak stałej opłaty śmieciowej. Po co mieliby dodatkowo trudzić się z tym, aby przetransportować je do lasu, skore te są od nich odbierane spod samego domu? - pyta retorycznie Arkadiusz Mikuła.
Gmina zakupiła w sumie 30 specjalistycznych fotopułapek. Będą rozmieszczane w różnych miejscach, aby wyłapywać tych, którzy za nic mają sobie środowisko naturalne i zakazy jego zaśmiecania. Nagrania z fotopułapek mają pomóc w ustaleniu sprawców i pociągnięciu ich do odpowiedzialności. Osoby, którym zostanie to udowodnione będą musiały nie tylko uprzątnąć cały teren ze śmieci, ale także zapłacą nałożoną na nich karę.
Bądź na bieżąco i obserwuj
FLESZ - Odmawiamy przyjmowania szczepionek i wykonywania płatności
