https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

List UJ do ministra Radziwiłła: czuję odpowiedzialność za losy naszych studentów

2017-10-13  bialystok protest studentow medycyny popierajacych glodujacych rezydentow fot. wojciech wojtkielewicz kurier poranny / gazeta wspolczesna polska press
2017-10-13 bialystok protest studentow medycyny popierajacych glodujacych rezydentow fot. wojciech wojtkielewicz kurier poranny / gazeta wspolczesna polska press Wojciech Wojtkielewicz
Od 2 października trwa protest głodowy lekarzy rezydentów. Wciąż nie ma porozumienia między młodymi medykami a Prawem i Sprawiedliwością. Do dyskusji włączył się także dziekan wydziału lekarskiego CM UJ prof. Maciej Małecki

"Jako dziekan najstarszego w Polsce wydziału lekarskiego poczuwam się do obowiązku zabrania głosu w związku z protestem młodych lekarzy mającym miejsce w naszym kraju.Czujemy bowiem odpowiedzialność za losy naszych studentów także po opuszczeniu murów uczelni. Możliwość realizacji ich zawodowych, w tym także ekonomicznych ambicji jest dla wydziału kwestią dużej wagi" - czytamy w oficjalnym liście, który prof. Maciej Małecki wysłał do ministra Konstantego Radziwiłła w związku z trwającym protestem lekarzy rezydentów.

W swoim piśmie podkreśla także, że bez rezydentów wiele szpitalnych oddziałów nie miałoby szansy normalnego funkcjonowania. Zaznacza, że płace kadry medycznej, szczególnie tej początkującej, są "rażąco niskie".

"W końcu trzeba zauważyć, że problemy finansowe nie są jedynymi, które doprowadziły do obecnych protestów. Warto na przykład wskazać, że wielu absolwentów kierunków lekarskich napotyka na bariery administracyjne i ograniczenia w dostępie do szkolenia w wybranej specjalizacji" - pisze prof. Małecki.

Apeluje do ministra, aby nawiązał z protestującymi dialog, który doprowadzi do polepszenia sytuacji w służbie zdrowia.

Przypomnijmy: od 2 października lekarze rezydenci prowadzą protest głodowy. Wcześniej, właśnie w pierwszy poniedziałek miesiąca, oddawali honorowo krew, dzięki czemu nie musieli przychodzić do pracy.
Czego się domagają?
- Po pierwsze, zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia w Polsce - mówi Daniel Łuszczewski z zarządu Porozumienia Rezydentów. - W 2016 roku wydaliśmy na nią 4,4 proc. PKB, podczas gdy np. Czechy - aż 6 proc. Nie mówiąc już o Niemczech, gdzie wydano 9,5 proc. Tu chodzi o bezpieczeństwo pacjentów - mówi.

Na stronie Porozumienia Rezydentów wymienione są jego cele. Wśród nich kwestia zarobków (pensję wypłaca nie szpital, ale resort zdrowia, co praktycznie uniemożliwia szanse na jakiekolwiek premie) i dyżurów, ale też jakości kształcenia.

- Dajmy na to, że rezydent chce się specjalizować w chirurgii ogólnej. Operuje więc pod okiem swojego opiekuna, który przez to musi przesuwać swoje inne obowiązki. Skutkuje to tym, że zostaje on po godzinach, a z opieki nad rezydentem nie ma żadnych benefitów. Poza tym braki kadrowe nie pozwalają na kształcenie młodych lekarzy w takim zakresie, w jakim powinni być oni kształceni - uważa Łuszczewski.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pepe
Lekarzom powinno się płacić za wyleczenie!!!!! A nie za leczenie!!!!
...
Tu chodzi o wzrost finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8% PKB, czyli minimum zapewniającego bezpieczeństwo pacjentom. Mamy lekarzy, którzy potrafią leczyć na europejskim poziomie, a NFZ narzuca im limity i mają związane ręce. To nie jest miłe odsyłać pacjenta, wiedząc że może nie doczekać badania/leczenia, żeby nie być gołosłownym chociażby operacje zaćmy, gdzie terminy są już na 2029! Pacjenci poumierają w kolejkach dzięki choremu systemowi. Pracownicy ochrony zdrowia są po stronie pacjentów w tym sporze. Teraz cierpią jedni i drudzy.

A co do Pańskiego komentarza- lekarz rezydent normalnie pracuje i dyżuruje, przeprowadza procedury diagnostyczne, ustala leczenie, słowem ma identyczny zakres obowiązków co specjalista i spoczywa na nim pełna odpowiedzialność za pacjenta. Czy to jest według pana "bardzo, bardzo niewiele"?

Każdy wykształcony pracownik powinien być uczciwie wynagradzany za swoją pracę, czy to lekarz, pielęgniarka, czy inżynier lub prawnik.
K
Krakowiak
Kiedy w końcu zabierzecie się do pracy?
Zatrudniam wielu prawników, którzy na wstępie zażądali 4500 na rękę. Ostatecznie prosili o 1800 zł na rękę.
Co możecie po studiach zaproponować Polakom???? Bardzo, bardzo niewiele a jeszcze szczekacie!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska