Na nic prośby i apele Związku Podhalan, rezolucje małopolskich i krakowskich radnych. Prezes PLL LOT pozostał nieczuły na góralskie żale i zamierza uruchomić transatlantyckie połączenia lotnicze z katowickich Pyrzowic i rzeszowskiej Jasionki. Przekonuje, że w obecnych realiach będą bardziej opłacalne, niż loty z podkrakowskich Balic, które niegdyś były drugim, po Okęciu, polskim lotniskiem obsługującym pasażerów lecących do Ameryki. Krakowiacy i górale muszą się pogodzić z drugą, a może i trzecią kategorią klientów LOT-u. Za ocean latają coraz rzadziej, bo u siebie wolą zarabiać. Żeby przekonać się o tym, wystarczy spacer chicagowskim Jackowem i Trójcowem, które z dawnych polskich dzielnic zmieniają się w latynoskie. Znak czasu. Pytanie, czy LOT-owi opłaci się latać z Rzeszowa i Katowic?
