https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Ekstraklasa. Legia znów mistrzem Polski! Stempel postawiony w Poznaniu. Chuligani Lecha przerwali mecz. Komisja Ligi: Walkower

JCZ, Tomasz Dębek
Lech - Legia 0:2
Lech - Legia 0:2 Grzegorz Dembinski
Lotto Ekstraklasa. Trzeci raz z rzędu a po raz trzynasty w historii mistrzem Polski została Legia Warszawa! Stołeczna drużyna postanowiła nie oglądać się na mecz w Białymstoku i wygrała z Lechem Poznań 2:0 (1:0). Zwycięstwo zapewnili Domagoj Antolić oraz Michał Kucharczyk. Spotkanie nie zostało dokończone, ponieważ przerwali go kibice Lecha, wkraczając na murawę i rzucając na nią środki pirotechniczne. Komisja Ligi zdecydowała się w trybie pilnym przyznać walkower na korzyść Legii. Z tymczasowym trenerem Deanem Klafuriciem Legii udało się zatem sięgnać po dublet. W nagrodę zagra z nią w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Na trybunach przy Bułgarskiej zasiadło dzisiaj 27 617 widzów w tym grupa przyjezdnych. „Kolejorz” nie zagrał aż tak źle, jak wskazuje wynik. Miał swoje okazje, lecz ich nie wykorzystał. Przy wyniku 0:1 sędzia Daniel Stefański nie podyktował też jedenastki po faulu Artura Jędrzejczyka na Nikoli Vujadinovicowi. Poznaniacy kończą zatem sezon na trzecim miejscu.

Jednym radość, drugim żal. Mecz Lecha z Legią w ostatniej kolejce miał być starciem o mistrzostwo Polski. Fatalna forma Kolejorza sprawiła jednak, że w niedzielę nie grali już o nic. W przeciwieństwie do Legii, która tytuł mogła stracić tylko w jeden sposób - przegrywając w Poznaniu w przypadku zwycięstwa Jagiellonii z Wisłą Płock.

- Nie możemy myśleć o tym, że do obrony mistrzostwa wystarczy nam remis. Kalkulacja może zmienić nasze podejście do meczu. Przed rokiem była podobna sytuacja i trochę wybiło nas to z rytmu. Jedziemy do Poznania po trzy punkty, wtedy na pewno nic nie wypadnie nam z rąk - podkreślał przed meczem Kasper Hämäläinen, który miał szansę na czwarte mistrzostwo Polski z rzędu. Dwa ostatnie zdobył w barwach Legii, poprzednie jako zawodnik Lecha.

„Hama” nie miał okazji grać z Nikolą Vujadinoviciem, który trafił do Poznania w letnim okienku transferowym. Powinien jednak postawić mu duże piwo. Ba, serbski obrońca mógł nawet zasłużyć na złoty medal za triumf w rozgrywkach (odebrać musiałby go jednak w Warszawie, w Poznaniu Lech i spółka Ekstraklasa S.A. dekorować mistrza nie chcieli). Już w dziewiątej minucie stoper „ustawił” mecz. W niegroźnej sytuacji zagrał w poprzek boiska, wprost pod nogi Miroslava Radovicia. Ten odegrał do Domagoja Antolicia, a były kapitan Dinama Zagrzeb, który do tej pory w Legii nie błyszczał, strzelił swojego pierwszego gola w barwach klubu. I to od razu tak ważnego.

Do końca pierwszej połowy legioniści oddali już tylko jeden strzał, i to niecelny. Gospodarze próbowali czterokrotnie, ale bez rezultatu. - Dominujemy, stwarzamy sobie sytuację. Legia miała jedną kontrę, którą wykorzystała. Będziemy gryźć trawę, żeby uprzykrzyć im życie. Chcemy wygrać ten mecz - zapowiadał w przerwie przed kamerami Canal+ Robert Gumny.

- Najważniejsze, to żeby zagrać na zero z tyłu. Prowadząc nie będziemy atakować na „urra”. Bramka nas uspokoiła, gramy też mądrze taktycznie. Defensywa przede wszystkim, a sytuacje same się wyklarują - dodał Michał Kucharczyk.

Po przerwie priorytetem zespołu Deana Klafuricia faktycznie była skuteczna defensywa. Do niezłych sytuacji doszli tylko Darko Jevtić i Christian Gytkjaer, ale zabrakło im skuteczności. Z drugiej strony boiska strzału z dystansu spróbował Michał Kucharczyk, Matúš Putnocký popisał się jednak ładną paradą. W 69. minucie „Kuchy” nie dał już Słowakowi żadnych szans. Fantastycznym podaniem obsłużył go Sebastian Szymański, a zawodnik z Nowego Dworu Mazowieckiego pokonał bramkarza płaskim strzałem.

Kibice Lecha już wcześniej stracili cierpliwość, za jedną z bramek wywiesili transparent z hasłem „Mamy k... dość”. Niestety, na tym nie poprzestali. Po drugiej bramce na murawę poleciały świece dymne, chuligani wyrwali też jedną z bram dzielącą trybuny od boiska. Pokonało ją kilkudziesięciu żądnych wrażeń pseudokibiców, przed którymi piłkarze skryli się w tunelu. Interweniowała policja, a meczu nie udało się dokończyć. O tym, co dalej rozstrzygnie Komisja Ligi. Jej nadzwyczajne zebranie odbyło się już po zamknięciu wydania. Prawdopodobnie Lech zostanie ukarany walkowerem, który zapewni Legii mistrzostwo.

Piłkarz meczu: Miroslav Radović
Atrakcyjność meczu: 6/10

EKSTRAKLASA w GOL24

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
ja
Dopóki chuligani będą tolerowani przez obecną władzę będzie coraz gorzej, ale im zależy tylko na głosach bo Prawo już dawno schowali w d... a sprawiedliwość jest tylko iluzoryczna czyli taka jaką sobie wymyślą
g
gt
W powtórce oglądamy jak legionista w polu karnym łapie wpół zawodnika Lecha - VAR milczy. Przy obu bramkach warto zwrócić uwagę na zachowanie jugolskich piłkarzy obu drużyn. No i nazbyt duża surowość w 1-szej połowie sędziego wobec poznaniaków.
j
jarock
... konsekwencje dla pseudokibiców jak najbardziej słuszne a jakie konsekwencje ponoszą sedziowie -Marciniak i teraz Stefański za niepodyktowanie karnego przy faulu Jędrzejczyka na Vujadunovicu ???
T
TakaPrawda
I kto nas w europie będzie rerezepnotwał górnik zabrze gówno w wiadrze.. czy wisła kraków banda robaków.. Pierdolnij się w łeb.

Ta cała akcja miała jeden cel.. nikt nie chce takie zarządu w Poznaniu i dopóki tego nie zrozumiecie to nic się nie zmieni..

A komentarze ludzi którzy obrażają kibiców którzy nie wytrzymali i to zrobili to albo pajace od Rutkowskiego albo ogóry które nie mają pojęcia o co chodzi w LP.. pozdro
P
PM
JEDEN tylko Pan Sędzia nie widział ręki przy bramce dla Legii;
Tylko Pan Sędzia nie podyktował karnego za faul na Vujadinoviciu.
Drukujcie dalej, drukujcie!
Wyżyny polskiego futbolu: jaka gra, takie sędziowanie.
A
Ano
To może kosztować klub wykluczeniem z pucharów.
K
Kibicownik
Jakiego lecha to są kibole amici wronki bo na tej licencji gra klub.
Nie zgłaszać ich do pucharów bo wstyd będzie.
?
Przykre, że nie kibice potrafili znieść z honorem przegranej. Zaszkodzili swojemu klubowi i to jest przykre. Ten walkower nie wpłynie na ostateczny układ tabeli, a smród pozostanie. Natomiast boli mnie inny walkower "zafundowany" przez kibiców swojemu klubowi, który był słuszny z punktu widzenia przepisów, ale niehonorowy i wpłynął na układ tabeli. Nie chodzi o Lecha ani też Legię lecz o inne zespoły.
G
G
Jestem poznanianka i jest mi strasznie wstyd za debili którzy dziś tak się zachowali .
k
kibic
Pokrzyczą, postraszą, kary finansowe, stadion na dwa mecze zamknięty, wystarczy! Gdyby PZPN traktował poważnie takie burdy bandyckie, ukarał by organizatora meczu który zna bandytów i ma dowody w postaci nagrań,zdjęć, nazwisk bo miejsca są numerowane na konkretne osoby.
Organizator to de facto właścicel/ właściciele klubu którzy chronią bandytów bo ich się boją zwyczajnie.
K
Kibic
Wykluczyć Lecha z Pucharów tak na 3 sezony i nowy sezon niech zacznie w 1 lidze lub z -10 punktami na koncie !! Niech się bandyci nauczą !!
J
Jan
Są kamery, imienne bilety z numerowanych miejscami to w czym problem . Gdyby karano indywidualnie i to surowo problem byłby rozwiązany szybko a tak stosuje się odpowiedzialność zbiorowa wszystkich czyli nikogo. Tak naprawdę to chyba komuś na tym zależy.
B
Byhahaha
I tyle w temacie
s
sexmilf
banda debil z pyrlandii
U
Uznanie
Składam słowa uznania na ręce komentatorów, specjalistów naszej ligii, wszystkich pracujących w pocie czoła, by tą szopkę sprzedać garstce widzów w jak najlepszy sposób, udając przy tym, że jest atrakcyjna, że chodzi tu o piłkę nożną. Serdeczne gratulacje. Jesteście niesamowicie. Prawdopodobnie po takim przetarciu będziecie w stanie sprzedać głuchemu kino domowe z dźwiękiem surround.

To co wydarzyło się w Poznaniu to jeden skandal. Drugi odbył się w Białymstoku, bo chyba tylko idiota nie znający się na naszym "futbolu" byłby w stanie postawić na wygraną Wisły Płock. Ta drużyna nie miała prawa do pucharów, co pokazała grupa muppetów prowadzących spotkanie i kosmiczny VAR przy bramce na 2-1 dla W.Płock. Liczę, że prokuratura zostanie zawiadomiona, a konta tych panów i ich bliskich dobrze sprawdzone.

Wstyd, żenada. Jaka liga taki finisz.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska