- Powiększanie się obszarów sądeckiej biedy spowodowanej brakiem pracy i chorobami widać teraz jak na dłoni, kiedy ludzie zgłaszają się po zasiłki celowe, doraźne, na dopłatę do różnych rachunków - mówi "Gazecie Krakowskiej" dyrektor sądeckiego MOPS Józef Markiewicz. - To przede wszystkim członkowie rodzin wielodzietnych, małżonkowie, z których jeden nie ma pracy, a drugi dostaje bardzo skromną rentę, osoby samotne - dodaje.
- Rodzinom o naprawdę niskich dochodach, w których łączna suma zarobków odbiega daleko od przyjętego minimum socjalnego, dopłacamy połowę różnicy. Niekiedy jest to nawet 500 zł i więcej - mówi dyrektor Markiewicz.
W pierwszym półroczu ubiegłego roku sądecki MOPS wypłacił zasiłki celowe 1454 osobom . W tym roku z takich zasiłków skorzystało do połowy roku już 1560 osób. Miasto na zasiłki uznaniowe przeznaczyło z budżetu kwotę 1,1 mln zł. Wnioski wciąż są składane.
Kto może przyjść po zasiłek celowy
Przy wypłatach zasiłków celowych obowiązuje kryterium dochodowości.
O dopłaty celowe do zakupu węgla, do rachunków za gaz i energię elektryczną oraz do wykupu recept na leki mogą się ubiegać rodziny, których dochód na głowę nie przekracza 456 zł netto.
W przypadku osób żyjących samotnie dolna granica dochodów ustalona została na poziomie 542 zł.
Kryteria te są ustawowei obowiązują w całym kraju od października ub. roku, kiedy to po sześciu latach zostały podwyższone odpowiednio do 456 zł z 351 zł oraz do 542 zł z 477 zł.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
