Dla oświęcimskiej solistki ten sezon jest udany. W grudniu minionego roku została wicemistrzynią Polski, w ramach Turnieju Czterech Narodów w Budapeszcie, przegrywając tylko z Rosjanką Ekateriną Kurakovą, występującą w barwach Axla Toruń. Ona nie może jednak jeszcze reprezentować Polski na arenie międzynarodowej.
Dla Elżbiety Gabryszak są to już drugie seniorskie mistrzostwa Starego Kontynentu. Poprzednich nie wspomina mile. Nie udało jej się zakwalifikować do rundy finałowej. W trakcie mistrzostw dopadła ją choroba. Wystartowała, ale forma była daleka od ideału. Gdyby miała gorączkę, trenerka nie wystawiłaby jej do rywalizacji. - Tym razem Ela w całym sezonie prezentuje równy poziom – podkreśla trenerka Iwona Mydlarz-Chruścińska. - To pozwala na umiarkowany optymizm przed mistrzowską rywalizacją. U zawodniczki widać już międzynarodowe seniorskie obycie, którego z pewnością zabrakło jej rok temu. Musiała wtedy zapłacić frycowe.
Zdaniem trenerki, Gabryszak ma wszelkie predyspozycje do tego, aby zakwalifikować się do grona 24. finalistek spośród 37. solistek zgłoszonych do rywalizacji. Warunkiem jest przede wszystkim czyste wykonanie potrójnych skoków. Nie trzeba przypominać, że w grudniowych mistrzostwach Polski program dowolny reprezentantki Soły został oceniony lepiej od kilku zawodniczek regularnie plasujących się w pierwszej „dziesiątce” europejskiej rywalizacji. W Turnieju Czterech Narodów uczestniczyli zawodnicy z Polski, Czech, Słowacji i Węgier, walczący nie tylko o prymat swoich krajów, ale byli także klasyfikowani w międzynarodowym turnieju.
Mistrzostwa Europy będą dla oświęcimianki okazją do powalczenia o minimum na mistrzostwa świata w programie dowolnym. W programie krótkim reprezentantka Soły ma już mistrzowską kwalifikację. - We wszystkich startach bieżącego sezonu Eli zabrakło niewiele do wypełniania minimum na mistrzostwa świata. Może właśnie tym razem uda się pomóc szczęściu – żyje nadzieją trenerka Mydlarz-Chruścińska, która w przeszłości wprowadziła na arenę międzynarodową kilka solistek, czyli: Beatę Mól-Zielińską, Sabinę Wojtalę czy Annę Jurkiewicz.
Elżbieta Gabryszak swój program krótki zaprezentuje 23 stycznia. Jeśli zakwalifikuje się do finałowej rywalizacji, to dwa dni później będzie mogła walczyć w programie dowolnym.
Przygoda oświęcimianki z łyżwiarstwem figurowym trwa już od 17 lat. Jak podkreśla trenerka, Elżbieta Gabryszak ma talent do tej pięknej dyscypliny sportu. Podczas prezentacji swoich programów bije z niej niesamowita radość, którą potrafi chwycić sędziów za serce. W porównaniu do możliwości treningowych, już samo zakwalifikowanie się do mistrzostw Europy jest sukcesem zawodniczki Soły. To, co uda się jej wywalczyć w Mińsku, będzie tylko na plus.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
