Brązowy medal solisty Unii Oświęcim, Jakuba Lofka, w łyżwiarstwie figurowym i jego wyzwania na drugą część sezonu. Teraz czas Uniwersjady

Jakub Lofek powtórzył wynik sprzed roku, z czeskiego Turnova, czyli z 2023. Wtedy była to jego pierwsza seniorska zdobycz. W klasyfikacji całego turnieju solista UKŁF Unia Oświęcim został sklasyfikowany na siódmej pozycji. Wygrał Słowak Adam Hagara, drugi był występujący pod czeską flagą Georgii Reshtenko, a trzeci Władimir Samojłow z Axla Toruń, podopieczny Doroty i Mariusza Siudków. Urodzony w Moskwie łyżwiarz, od 2021 roku reprezentuje Polskę. Zatem to jemu przypadło mistrzostwo Polski, bo był najwyżej sklasyfikowany w turnieju spośród polskich łyżwiarzy.

- Każdy medal wywalczony w mistrzostwach Polski cieszy, więc w moim przypadku jest podobnie – wyjawia Jakub Lofek, łyżwiarz z Oświęcimia. - Swój udział w mistrzostwach Polski zaliczam do udanych, bo wróciłem do swojego poziomu. We wcześniejszych imprezach sezonu nie wiodło mi się najlepiej, że wymienię Warsaw Cup, czy zawody Grand Prix w Gdańsku czy Ostrawie. To dlatego, mam nadzieję, start w mistrzostwach Polski będzie dla mnie przełomowy.

Łyżwiarz z Oświęcimia przyznaje, że zarówno program krótki jak i dowolny w mistrzostwach Polski w Cieszynie, były na równym poziomie. Trafiły się drobne błędy, ale jest jeszcze czas, aby popracować nad ich wyeliminowaniem.

- W najbliższym czasie będę starał się usystematyzować w swoim programie potrójnego axla, czyli skakać go stale – podkreśla Jakub Lofek. - W tym sezonie nie udało mi się go jeszcze skoczyć czysto, ale wierzę, że to się szybko zmieni.

Najbliższą imprezą dla oświęcimskiego łyżwiarza będzie Uniwersjada w Turynie (od 12 do 19 stycznia). Dla Jakuba Lofka będzie to także impreza mająca wpływ na dalszą, najważniejszą dla niego część sezonu.

- W Turynie chciałbym pokazać pełnię swoich możliwości, czyli to, co potrafię – żyje nadzieją Jakub Lofek. - Po Uniwersjadzie powinna zapaść ostateczna decyzja o reprezentowaniu Polski w mistrzostwach świata juniorów w węgierskim Debreczynie, które odbędą się na przełomie lutego i marca.

Ostatnim sprawdzianem przed mistrzostwami świata juniorów miały być pierwotnie mistrzostwa Polski juniorów, ale ich termin koliduje z Uniwersjadą. Jakub Lofek program dowolny solistów pojedzie w Turynie 19 stycznia, a walka o prymat na krajowym juniorskim podwórku rozstrzygnie się w Krynicy-Zdroju dzień wcześniej.

Krajowa centrala musi podjąć decyzję o wysłaniu jednego zawodnika na juniorskie mistrzostwa świata, a chętnych jest dwóch zawodników. Poza Jakubem Lofkiem do Debreczyna chciałby pojechać Matvii Jefimienko, który ostatnio jednak leczy kontuzję.

W Oświęcimiu nikt jednak nie wyobraża sobie, aby na MŚ juniorów do Debreczyna nie mógł pojechać Jakub Lofek, który w 2024 roku, w Tajpej, zajął 11. miejsce wśród solistów, co było najlepszym wynikiem uzyskanym przez polskiego zawodnika od 41 lat.

Warto przypomnieć, że po raz ostatni polski solista zameldował się w pierwszej „dziesiątce” w 1983 roku. Wówczas ósmy był Andrzej Strzelec. Wcześniej, na szóstej pozycji, meldował się Grzegorz Filipowski (1979 i 1980 roku). Te liczby najlepiej obrazowały sukces oświęcimskiego łyżwiarza.

Jakub Lofek systematycznie piął się w światowych rankingach wśród juniorskich solistów. Debiutował w 2022 roku w Tallinie, zajmując wówczas 24. lokatę. Rok później, w Calgary, był 19. Przed wyjazdem do Chin oświęcimian mówił wprost, że znów chce poprawić swój wynik i cel osiągnął.

- Na razie nie ma co wybiegać myślami zbyt daleko w przyszłość, tylko skupić się na najbliższej imprezie. Jeśli z Turynu wrócę w dobrym nastroju, mam na myśli przejazd obu programów, wtedy będę dopiero myślał o kolejnej imprezie – Jakub Lofek jasno stawia sprawę.

Dobry wynik uzyskany na Uniwersjadzie będzie skutkował w kolejnym sezonie, 2025/26, w którym oświęcimski łyżwiarz będzie walczył na arenie międzynarodowej już tylko w seniorskim towarzystwie, więc będzie chciał zaistnieć w mistrzostwach Europy.