Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ma 100 lat i czyta bez okularów. Jej pasją są bobowskie koronki

Lech Klimek
Lech Klimek
Ludwika Chmura dostała w urodziny naręcza kwiatów
Ludwika Chmura dostała w urodziny naręcza kwiatów archiwum
Ludwika Chmura, stulatka z Brzany koło Bobowej mówi, że pogoda ducha i ciężka praca to jej przepis na szczęśliwe życie.

Ludwika Chmura całe swoje dorosłe życie trudniła się wyrabianiem koronek klockowych. Stanowiło to źródło jej utrzymania, a jednocześnie przyczyniało się do podtrzymywania lokalnej tradycji koronczarskiej.

Sokoli wzrok

Tuż po świętach Wielkiej Nocy, 18 kwietnia, w Brzanie, gdzie mieszka pani Ludwika, zjawili się goście, by złożyć jej życzenia.

Okazja była nie byle jaka, koronczarka z Brzany kończyła właśnie 100 lat. Z okazji tak okazałego jubileuszu otrzymała ona listy gratulacyjne od premier Beaty Szydło, wojewody małopolskiego Jerzego Pilcha. Były też gratulacje od prezesa KRUS Adama Sekścińskiego i burmistrza Bobowe Wacława Ligęzy.

Gdy odczytywano jej listy, pani Ludwika tylko się uśmiechała, a potem oświadczyła, że przeczyta korespondencję osobiście, nie używając okularów, czym bardzo zaskoczyła wszystkich gości.

Tym stwierdzeniem nie był jednak zaskoczony bratanek pani Ludwiki - Stanisław Chmura.

- Ciocia faktycznie czyta bez okularów - opowiadał z uśmiechem. - Potrafi spędzić nad książeczką do nabożeństwa nawet kilka godzin, robiąc sobie tylko niedługie przerwy, by jak mówi, oczy jej odpoczęły. Jest bardzo samodzielna, nie potrzebuje jakiejś wielkiej pomocy, tyle, co żeby jej ugotować posiłek, resztę robi sama - dodał z uśmiechem.

Sekret długowieczności

Pani Ludwika całe życie ciężko pracowała w polu. Mieszkając u brata, razem z jego rodziną obrabiała dwa gospodarstwa.

- Życie mnie nie oszczędzało i spotkało mnie wiele trudnych momentów i jeszcze więcej pracy - wspominała jubilatka. - Zawsze byłam jednak skromna i pogodna. Może to jest sekret na długowieczność - dodała z uśmiechem.

Ostatnia w rodzinie

Jeszcze kilkanaście lat temu chętnie w tych pracach uczestniczyła. Cały też czas, wykorzystując każdą wolną chwilę, zajmowała się koronkami.

- Zaczęła robić koronki, gdy miała 13 lat - relacjonuje Stanisław Chmura. - Sama rysowała sobie wzory i oczywiście wyplatała. Uczestniczyła w wielu konkursach i sprzedawała swoje prace do spółdzielni koronkarskiej w Bobowej - stwierdza.

Niestety w rodzinie Chmurów w Brzanie była ostatnią koronczarką. Nikt po niej nie podjął się tego rzemiosła. Są jednak w Brzanie inne młode koronczarki, dla których prace Ludwiki i jej postawa życiowa są na pewno wzorem do naśladowania.

- Tak się niestety złożyło, że ciocia nie ma następczyni - relacjonuje Stanisław. - A sama zaprzestała wyplatania koronek jakieś 20 lat temu. Mam w domu dwie piękne serwety, jej ostanie prace. To będzie kiedyś wspaniała pamiątka i świadectwo jej wielkich zdolności - dodaje.

Gazeta Gorlicka

WIDEO: Dlaczego kupujemy tyle leków bez recepty?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska