Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Majchrowski: Samo instalowanie kamer nie rozwiąże problemu

Katarzyna Janiszewska
Adam Wojnar
Rozmowa z prof. Jackiem Majchrowskim, prezydentem miasta.

Cały Kraków ma mniej kamer niż spółdzielnia mieszkaniowa

Szef MSW twierdzi, że to wyłączanie monitoringu i oświetlenia wpływa na eskalację przestępstw z użyciem maczet. Niesłusznie skrytykował miasto?
To nie jest niesłuszna krytyka, tylko powtarzanie nieprawdziwych informacji. Miasto nie wyłącza monitoringu, ani nie wyłącza w nocy oświetlenia. W jednym pan minister ma rację, w momencie, gdy doszło do zabójstwa, latarnie nie świeciły - stało się to w biały dzień.

To prawda. Ale może warto pomyśleć nad unowocześnieniem monitoringu?

Miasto może rozwijać monitoring i chcemy to robić, ale trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że samo instalowanie kamer nie rozwiąże problemu. Od dbania o nasze bezpieczeństwo jest policja, a pan minister krytykując miasto, nie wspomniał ani słowem, że od wielu lat nie da się nic zrobić w sprawie zlikwidowania wakatów w krakowskiej policji. Osobiście do każdego kolejnego ministra pisałem w tej sprawie pisma, przypominając, że w Krakowie jest wolnych aż 200 etatów. Nic w tej sprawie nie zrobiono.

Miejski monitoring tworzy razem z policyjnymi w sumie 68 kamer, najstarsze mają 12 lat. To wystarcza?

I tak, i nie. Nie żyjemy w domu wielkiego brata i nie potrzebujemy kamer na każdym metrze ulicy. Natomiast są miejsca szczególnie narażone na przestępczość, tam monitoring spełnia rolę prewencyjną i warto go rozwijać.

W 2009 r. straż miejska złożyła projekt stworzenia kompleksowego centrum obserwacji miasta. Projekt leży w szufladzie. Dlaczego?
Z jednej strony jest to powód finansowy, bo nie wystarczy kupić setkę kamer i je zamontować, ale trzeba zapewnić pieniądze na funkcjonowanie tego monitoringu. Druga sprawa - od lat czekamy bezskutecznie, by rząd uregulował prawnie zasady funkcjonowanie monitoringu w miastach. Teraz nie obowiązują żadne - ani jak chronić prywatność mieszkańców, ani jak długo przechowywać taśmy, kiedy i komu je udostępniać. Jeżeli mamy robić centrum obserwacji miasta z prawdziwego zdarzenia, to musimy mieć rządowe wytyczne.

Może zamiast na etaty dla straży miejskiej połowę pieniędzy przeznaczyć na monitoring?

To dobrze brzmi, ale proszę się zastanowić nad wykonaniem Pani propozycji. Oznacza to, że zwalniamy połowę strażników, a drugą połowę, która zostaje, sadzamy przed monitorami, bo ktoś musi obserwować to, co rejestrują kamery, inaczej nie ma to żadnego sensu. W efekcie na ulicach nie ma mundurowych. Jak się to ma do próśb mieszkańców, by patroli na ulicach było więcej, bo widząc mundur, czują się bezpieczniej?

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska