Lekarze przyznają, że pomóc może przeszczep. Wcześniej jednak mała musi dostać drogie leki. 10 tys. zł - bo tyle mają kosztować - to suma, której mama dziecka nie jest w stanie nawet sobie wyobrazić. Matka chrzest-na dziewczynki, Aleksandra Stachura z Gromca pod Libiążem, liczy, że uda jej się uzbierać pieniądze podczas pikniku charytatywnego, który zaplanowała na 31 maja w swojej wsi.
- Te leki to dla nas wielka szansa na uratowanie Karolinki - mówi ze łzami w oczach pani Aleksandra. Swą chrześnicę i jej mamę poznała w krakowskim szpitalu, gdy sama trafiła tam z synem Kubusiem. - Tam się zaprzyjaźniłyśmy i tam trzymałam Karolinkę do chrztu. Jest wspaniałym, radosnym dzieckiem i bardzo chce żyć - opowiada gromczanka. Pokochała Karolinę jak własne dziecko. Jak opowiada, ta kruszynka już nieraz udowodniła swą siłę, w momentach, kiedy lekarze rozkładali ręce, a ona nagle się podnosiła.
Tak było i ostatnim razem. Gdy lekarze postanowili wypisać Karolinkę ze szpitala tylko po to, by matka zdążyła się nią nacieszyć przed najgorszym, organizm dziewczynki nagle zaczął zwalczać złe komórki i mała ma szanse na przeszczep. - Nie mamy czasu do stracenia. Musimy ją ratować i jak najszybciej podać te drogie leki - opowiada pani Aleksandra. Postanowiła zorganizować festyn charytatywny. - 31 maja w piątek od godziny 14 na boisku sportowym w Gromcu zaczynamy wielką rodzinną imprezę - zaprasza Aleksandra Stachura wszystkich, nie tylko mieszkańców Gromca.
Oprócz wielkich namiotów edukacyjnych, pokazów karate, meczów i całej masy konkursów z nagrodami, zagrają aż dwa rockowe zespoły. Na uczestników festynu czekać będą kiełbaski z grilla i mnóstwo atrakcji. Impreza zakończy się dopiero o północy. - Liczymy, że do tego czasu uda się zebrać pieniądze na leki dla mojej chrześnicy - wyznaje pani Aleksandra. Podkreśla, że datki będzie można wrzucać zarówno do puszek, jak i wziąć udział w licytacji przeróżnych gadżetów. - Już raz Czytelnicy "Gazety Krakowskiej" pomogli, gdy zbierałam pieniądze na mojego chorego synka. Liczę, że znów nie zawiodą - prosi pani Ola.
Potrzeba 10 tys. zł na leki dla Karoliny
Każdy, kto nie będzie w stanie dotrzeć w ostatni dzień maja do Gromca w gminie Libiąż, a chce pomóc małej Karolince w odzyskaniu zdrowia, może to zrobić wpłacając dowolną kwotę na konto Fundacji Walki z Rakiem "Diagnoza nie wyrok" mieszczącej się przy ul. Św. Filipa 23/3 w Krakowie.
Numer konta Alior Bank: 85 2490 0005 0000 4600 1138 9509. Ważne, by wypełniając przekaz dopisać: "Dla Karolinki Kubik".
Rodzice dziewczynki błagają o pomoc!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+