https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mała Karolinka walczy z białaczką. Pomóżmy jej!

Magdalena Balicka
Karolinka i jej chrzestna matka zmagają się z przeciwnościami losu
Karolinka i jej chrzestna matka zmagają się z przeciwnościami losu archiwum prywatne
Karolinka Kubik ma zaledwie 2,5 roczku, a przeżyć więcej niż niejeden dorosły. Dziewczynka w szóstym miesiącu życia zachorowała na białaczkę. Odtąd każdy dzień jest dla niej walką o kolejny.

Lekarze przyznają, że pomóc może przeszczep. Wcześniej jednak mała musi dostać drogie leki. 10 tys. zł - bo tyle mają kosztować - to suma, której mama dziecka nie jest w stanie nawet sobie wyobrazić. Matka chrzest-na dziewczynki, Aleksandra Stachura z Gromca pod Libiążem, liczy, że uda jej się uzbierać pieniądze podczas pikniku charytatywnego, który zaplanowała na 31 maja w swojej wsi.

- Te leki to dla nas wielka szansa na uratowanie Karolinki - mówi ze łzami w oczach pani Aleksandra. Swą chrześnicę i jej mamę poznała w krakowskim szpitalu, gdy sama trafiła tam z synem Kubusiem. - Tam się zaprzyjaźniłyśmy i tam trzymałam Karolinkę do chrztu. Jest wspaniałym, radosnym dzieckiem i bardzo chce żyć - opowiada gromczanka. Pokochała Karolinę jak własne dziecko. Jak opowiada, ta kruszynka już nieraz udowodniła swą siłę, w momentach, kiedy lekarze rozkładali ręce, a ona nagle się podnosiła.

Tak było i ostatnim razem. Gdy lekarze postanowili wypisać Karolinkę ze szpitala tylko po to, by matka zdążyła się nią nacieszyć przed najgorszym, organizm dziewczynki nagle zaczął zwalczać złe komórki i mała ma szanse na przeszczep. - Nie mamy czasu do stracenia. Musimy ją ratować i jak najszybciej podać te drogie leki - opowiada pani Aleksandra. Postanowiła zorganizować festyn charytatywny. - 31 maja w piątek od godziny 14 na boisku sportowym w Gromcu zaczynamy wielką rodzinną imprezę - zaprasza Aleksandra Stachura wszystkich, nie tylko mieszkańców Gromca.

Oprócz wielkich namiotów edukacyjnych, pokazów karate, meczów i całej masy konkursów z nagrodami, zagrają aż dwa rockowe zespoły. Na uczestników festynu czekać będą kiełbaski z grilla i mnóstwo atrakcji. Impreza zakończy się dopiero o północy. - Liczymy, że do tego czasu uda się zebrać pieniądze na leki dla mojej chrześnicy - wyznaje pani Aleksandra. Podkreśla, że datki będzie można wrzucać zarówno do puszek, jak i wziąć udział w licytacji przeróżnych gadżetów. - Już raz Czytelnicy "Gazety Krakowskiej" pomogli, gdy zbierałam pieniądze na mojego chorego synka. Liczę, że znów nie zawiodą - prosi pani Ola.

Potrzeba 10 tys. zł na leki dla Karoliny

Każdy, kto nie będzie w stanie dotrzeć w ostatni dzień maja do Gromca w gminie Libiąż, a chce pomóc małej Karolince w odzyskaniu zdrowia, może to zrobić wpłacając dowolną kwotę na konto Fundacji Walki z Rakiem "Diagnoza nie wyrok" mieszczącej się przy ul. Św. Filipa 23/3 w Krakowie.

Numer konta Alior Bank: 85 2490 0005 0000 4600 1138 9509. Ważne, by wypełniając przekaz dopisać: "Dla Karolinki Kubik".
Rodzice dziewczynki błagają o pomoc!

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
anonim
Nie chcę nic mówić ale podobno jako jedyni prokocim nie podpisał kontraktu z NFZ na leczenie w przypadku nawrotu i wlaśnie do przeszczepu. Nie bede się wypowiadał co się działo z innymi dziećmi po przeszczepie po prostu się nie zagłębiam w szczegóły. Trzeba robić więcej takich akcji bo nie tylko Karolinka jest w takiej sytuacji jest teraz bardzo dużo dzieci które przychodzą z nawrotem i nie otrzymują pomocy bo nie stać na to rodzin. Taka jest prawda, jest to smutne.
G
Gośka
To jest rządowa eutanazja. Od paru dni słyszymy tylko, że rodzi się coraz mniej dzieci, politycy mają bzdurne pomysły jak zwiększyć dzietność, a nikt nie mówi o dzieciach, które już są, a wymagają pomocy. Rodzina wówczas zostaje sama, bez pomocy. Premier, posłowie tylko myślą o sobie i swoich bliskich, społeczeństwo, które ich utrzymuje pomocy nie ma.
L
Liban KSG
Marku masz dużo racji . Tyle że żyjemy tu i teraz . Trzeba się zmobilizować i pomóc dziewczynce . Do zobaczenia w piątek w Gromcu .
m
marek popiela
Nie bardzo rozumiem....a gdzie jest NFZ....dlaczego nie zaplaca za te leki?
To po co oni sa jezeli skazuja to dziecko na smierc poprzez zaniechanie? Przeciez tak samo dzialalo Gestapo, NKWD, UB oraz inne zbrodnicze organizacje odpowiedzialne za smierc milionow Polakow.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska