Czytaj także: Trwa walka o orzeczenia chorób zawodowych
Chodzi o Pelagię Bednarską pseud. "Maria", "Malarzowa". W 1933 roku jako jedna z pierwszych kobiet w Polsce otrzymała dyplom mistrzowski fotografa. Ale nie tylko to budzi szacunek i podziw. Po wybuchu wojny na ul. Lubicz 24/2, Pelagia prowadziła konspiracyjny zakład fotograficzny. Zlokalizowany był naprzeciw "Białego Domku", komisariatu policji niemieckiej i grantowej. Zakład Pelagii był punktem kontaktowym dla dywersyjnych akcji kolejowych. Kobieta czuwała nad bezpieczeństwem kolejarzy, którzy szkolili się w jej zakładzie. Przechowywała broń i materiały wybuchowe. Fotografowała listy i dokumenty wyrzucane z pociągów przez więźniów.
Po "wsypie" była przetrzymywana na Montelupich. Na szczęście nie zdołano jej powiązać z działalnością konspiracyjną i po dwóch miesiącach wróciła na wolność.
W 1943 r. rozpoczęła prace dokumentujące zbrodnie w obozie w Auschwitz. Reprodukowała grypsy pisane przez więźniów, wykonywała negatywy i odbitki, które odbierał łącznik, przesyłając je do Warszawy i Londynu. Organizowała pomoc żywnościową dla więźniów obozów koncentracyjnych w Auschwitz i Beneszowie.
Założyła też "podziemny" teatr Zespół L24, w którym wystawiała m.in. "Wesele" S. Wyspiańskiego. Pelagia przeżyła wojnę, ale w PRL uznano ją za kolaborantkę, więc miała kłopoty. Dziś o jej bohaterskich czynach mało kto pamięta. Zmarła w 1981 roku. Została pochowana na cmentarzu Rakowickim tuż obok Alei Zasłużonych...
- Po otwarciu wystawy dowiedziałam się, że grobem tej dzielnej kobiety od lat nikt się nie interesuje - mówi Beata Łabno, kustosz ekspozycji w Muzeum przy Lipowej. - Jej bardzo daleka rodzina otrzymała informację, że jeśli nie uregulują opłat cmentarnych, jej grób zostanie przekopany i wystawiony na sprzedaż. Tych ludzi nie stać jednak na tę opłatę. To bardzo smutne. Uważam, że należy coś z tym zrobić - stwierdziła.
Patrycja Ćwikła z Zarządu Cmentarzy Komunalnych potwierdza, że od 2001 roku grób Pelagii Bednarskiej jest nieopłacany. - Wysyłaliśmy do rodziny pisma o konieczności wpłaty 1360 zł, ale wracały z adnotacją: "adresat nieznany". Grób jest bardzo zaniedbany. Nagrobek zaczął się zapadać. W tej sytuacji mamy prawo przekopać grób - zauważa.
Na szczęście nie wszystko jeszcze stracone. Według Patrycji Ćwikły grobów historycznych przekopywać nie można. Trzeba to jednak udokumentować, złożyć odpowiednie wnioski do ZCK. W tym na pewno pomoże Muzeum Historyczne Miasta Krakowa. Przydałoby się też zatroszczyć o mogiłę. Sprawą zainteresował się wiceprzewodniczący dzielnicy II Grzegórzki - Grzegorz Finowski.
- Nasza dzielnica wspólnie z "Jedynką", na której terenie jest cmentarz Rakowicki, organizujemy akcje odnawiania nagrobków - mówi Finowski. - Niewykluczone, że i w tej sprawie uda się pomóc.
Wiceprzewodniczący chciałby też przedstawić Pelagię Bednarską mieszkańcom w najnowszym numerze dzielnicowej gazetki.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!