- Małopolska to perła nad perłami. Świadczy o tym liczba gości, jaka nas odwiedza. Niestety, wciąż kręcimy się w zaklętym trójkącie Kraków - Wieliczka - Oświęcim - zauważa radny wojewódzki Leszek Zegzda, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej. - Choć trzeba przyznać, że miejsca mniej znane odwiedza więcej osób niż dziesięć lat temu.
Sam zapalony turysta poleca do zobaczenia m.in. malownicze Beskidy: Wyspowy, Sądecki i Niski. W dwóch ostatnich można zwiedzić np. liczne zabytki łemkowskiej architektury, w tym drewniane chyże (chałupy) i kilkusetletnie cerkwie.
- Kultura Łemków wciąż jest u nas żywa. Właśnie jestem na pokazie mody łemkowskiej na Rynku w Krakowie, który zorganizowaliśmy, aby zachęcić do przyjazdu w te strony - dodaje Zegzda.
Beskid Sądecki to region, który zachwyci turystę pięknem krajobrazu (np. przełom rzeki Poprad w Żegiestowie). Warto tutaj zobaczyć m.in. ruiny zamku w Rytrze czy podążyć szlakiem architektury drewnianej ze starymi, malowniczymi kościółkami.
- Dla tych, co lubują się w niezwykłej historii, punktem obowiązkowym jest Bobowa - przekonuje Zegzda. Dawniej był to znany ośrodek chasydyzmu. Mieszkała tutaj dynastia żydowskich cadyków Halberstamów. Prowadzili w Bobowej słynną jesziwę, czyli szkołę, w której młodzi, religijni Żydzi studiowali Torę. Do dzisiaj na grób cadyka Salomona Halberstama i Chaima Jakuba pielgrzymują chasydzi z całego świata.
- Miejsc magicznych, tajemniczych, wartych odwiedzenia jest u nas wiele. To wyzwanie, aby nimi zainteresować turystów, szczególnie tych z zagranicy. Każdy, kto zdecyduje się je odkryć, nie pożałuje - kwituje Zegzda.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
